Śniewid

Sązorze, niebabielmem pokryte jak bajkradł,

co skradawmik wszelkiełki roślin.

Albotamy, poprzeznieniby.

Szepliwą mgłą snują się cienistki,

w półpamiętność chmur.

 

Senotka — wcichobłyskwnikach.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Artemisia 7 miesięcy temu
    Lubię.
  • Aisak 7 miesięcy temu
    Zmieniłeś styl?
    Wydaje się znajomy z lekkką nutą świeżości.
    Albo to tylko wiosna...
    :]
  • Szalej. 7 miesięcy temu
    W tamtym wydaniu, napisałem już wszystko, co mogłem. I czego nie mogłem - też
  • Aisak 7 miesięcy temu
    To bardzo dobrze.
  • Szalej. 7 miesięcy temu
    Aisak wręcz przeciwnie ☺️
  • Aisak 7 miesięcy temu
    Miałam na myśli:
    To bardzo dobrze, że poszedłeś dalej, że nie rozłożyłeś bezradnie rąk, że szukasz, smakujesz i po prostu idziesz w nieznane, choć znane, nowe, choć stare, świeże, lecz przykurzone.
    Bo o to chodzi, by się nie zatrzymywać.
    Powodzenia w tym nowym, niszowym kątku, zakątku.
  • Szalej. 7 miesięcy temu
    Aisak a ja miałem na myśli: ja już nie piszę wierszy, bo napisałem wszystko, co miałem do napisania. Słowa przestały mi wystarczać już rok temu... Teraz to tylko tłumaczenie na nasz, obcego języka. Obcego, choć posługuje się nim już ktoś.
  • Aisak 7 miesięcy temu
    Ok.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania