Aniu, bardzo źle napisałaś ten wiersz:
''To uczucia, które przytulają mnie kiedy jest źle albo dobrze'' - co to znaczy ''uczucia przelatują mnie''?
''To moje myśli, które walczą w mej głowie, aby pozostać w niej na zawsze'' - kiedy myśli walczą, żeby pozostać w głowie, dobrze nie jest - z głową. Poza tym w jednym wersie - , moje, mej tak blisko siebie?
Ogólnie całość jest nieprzemyślana, niedopracowana, chaotyczna, chwilami bez sensu zupełnie.
Na pewno przegadany. Co bym doradzila, to zastanowic się, co można uciąć bez utraty sensu.
Np.: "krzyk bezsilności kiedy znowu się nie udaje"
krzyk bezsilności jest trochę oklepany. Poza tym, stylistycznie to średnio wygląda. No i też lepiej jest czytelnikowi ten krzyk pokazać, żeby on go usłyszał i żeby on pod jego wpływem zadrzal. Najlepiej. Bo tak to czyta się taki wiersz i przechodzi obojętnie, bo nic nie potrafi wzruszyć wśród samych oklepanych stwierdzeń.
Starać się pokazać po swojemu już wszystkim znana drogę czy stan. Coś takiego.
Poza tym: "przytulanie przez uczucia" - trochę infantylne określenie, nie sądzisz?
Ogólnie, myślę że można próbować napisać ten wiersz od nowa, okroiwszy z nadmiaru określeń i generalnie stresciwszy. W tym konkretnym przypadku chyba nie ma potrzeby aż tak się rozpisywać, na tyle wersów. Raczej dążyć do minimalizacji.
Nic dodać do merytorycznych komentów powyżej.
Wiersz jest przegadany, ckliwy, pełen patosu, infantylizmu i pensjonarskiej wrażliwości.
Puenta jest esencją tej tragedii. Brak mi określenia, które nie uraziło by autorki.
Aniu marzycielko→mnie się podoba, bo jest taki... po prostu, lecz nie zupełnie.
Wiesz, o co mi chodzi. Sformułowania ładne.
Takie jakby od... wewnątrz umysłu. Szczególnie →trzecia mi przypadła.
No ale... piszę różnie, często dziwacznie, uwielbiam nie siedzieć w ''ramce'', więc może dlatego odbieram inaczej.
P.S→Sok z żuka→stary film→(horror komediowy). Bardzo fajny zresztą.
Pozdrawiam:)→5
Ładny wiersz; i co ważne ma sens. Piszę o tym, gdyż większość wierszy w necie jest bezsensu. Nie wiem z stąd tyle krytycznych komentarz? 5
Pozdrawiam
Ps.Oglądałem "Sok z żuka", ale on nie ma nic wspólnego z tematem.
Piękne zakończenie. Ogólnie cały wiersz przypadł mi do gustu.
Mapisałem kiedyś opko pt "Galeria smaków" temat ciutke podobny. Wtedy jeszcze stawiałem pierwsze kroki w pisaniu. Oczywiśćie nie poczyniłem gigantycznego postępu w pisaniu :) zaledwie pare kroczków. Zawsze to coś.
Z opisu zaczerpnąłem informacje o twej metryce. Młoda osoba z Ciebie.Umiejętnośćiami pisarskimi przewyższasz niejednego dorosłego.
Pozdrawiam 5 :)
Komentarze (23)
''To uczucia, które przytulają mnie kiedy jest źle albo dobrze'' - co to znaczy ''uczucia przelatują mnie''?
''To moje myśli, które walczą w mej głowie, aby pozostać w niej na zawsze'' - kiedy myśli walczą, żeby pozostać w głowie, dobrze nie jest - z głową. Poza tym w jednym wersie - , moje, mej tak blisko siebie?
Ogólnie całość jest nieprzemyślana, niedopracowana, chaotyczna, chwilami bez sensu zupełnie.
Zarys jest, popracuj, żeby zrobić z tego wiersz.
Jestę niemiłosiernie zarobiona :(
Inną razą przybędę z pomocą :]
Na pewno przegadany. Co bym doradzila, to zastanowic się, co można uciąć bez utraty sensu.
Np.: "krzyk bezsilności kiedy znowu się nie udaje"
krzyk bezsilności jest trochę oklepany. Poza tym, stylistycznie to średnio wygląda. No i też lepiej jest czytelnikowi ten krzyk pokazać, żeby on go usłyszał i żeby on pod jego wpływem zadrzal. Najlepiej. Bo tak to czyta się taki wiersz i przechodzi obojętnie, bo nic nie potrafi wzruszyć wśród samych oklepanych stwierdzeń.
Starać się pokazać po swojemu już wszystkim znana drogę czy stan. Coś takiego.
Poza tym: "przytulanie przez uczucia" - trochę infantylne określenie, nie sądzisz?
Ogólnie, myślę że można próbować napisać ten wiersz od nowa, okroiwszy z nadmiaru określeń i generalnie stresciwszy. W tym konkretnym przypadku chyba nie ma potrzeby aż tak się rozpisywać, na tyle wersów. Raczej dążyć do minimalizacji.
Wiersz jest przegadany, ckliwy, pełen patosu, infantylizmu i pensjonarskiej wrażliwości.
Puenta jest esencją tej tragedii. Brak mi określenia, które nie uraziło by autorki.
Ale to ja.
Wiesz, o co mi chodzi. Sformułowania ładne.
Takie jakby od... wewnątrz umysłu. Szczególnie →trzecia mi przypadła.
No ale... piszę różnie, często dziwacznie, uwielbiam nie siedzieć w ''ramce'', więc może dlatego odbieram inaczej.
P.S→Sok z żuka→stary film→(horror komediowy). Bardzo fajny zresztą.
Pozdrawiam:)→5
Pozdrawiam
Ps.Oglądałem "Sok z żuka", ale on nie ma nic wspólnego z tematem.
Fajnie, że komuś się podoba, pozdrawiam :)
Ot, cała tajemnica.
Pozdrawiam!
Mapisałem kiedyś opko pt "Galeria smaków" temat ciutke podobny. Wtedy jeszcze stawiałem pierwsze kroki w pisaniu. Oczywiśćie nie poczyniłem gigantycznego postępu w pisaniu :) zaledwie pare kroczków. Zawsze to coś.
Z opisu zaczerpnąłem informacje o twej metryce. Młoda osoba z Ciebie.Umiejętnośćiami pisarskimi przewyższasz niejednego dorosłego.
Pozdrawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania