Sól na krakersach

Tory kolejowe przyciągały okoliczną dzieciarnię jak sól na krakersach

żelazne koła uderzały z impetem w czerwony krzyż zdjęty z piersi dziadka

niosąc ogień przejeżdżającym pociągiem z szybkością 100km/h

wywoływało to salwę śmiechu i przerażenie okolicznych zwierząt.

 

Jedynie ona chodzącą z niemowlęciem przy piersi

ma kontrolę nad niesforną gromadką wracającą z torów

z brudnymi łapskami i umorusanymi twarzami

jej spojrzenie wywołuje lęk i posłuszeństwo

dzieciarnia jak ptactwo w polu rozbiega się po pokojach chroniąc własnej skóry.

 

Nie była dobrze usposobiona

tylko patrzeć jak wyciągnie któregoś za uszy i przetrzepie portki

wymagając posprzątania pokoju.

 

Wbrew wszystkiemu na stole pojawia się kolacja

kapusta z kiełbasą do której wygłodniałe bractwo

zgodnie zasiada w milczeniu.

 

Nikt nie zamierza ryzykować świętego spokoju

a może nawet możliwości na wieczorny wypad do bunkrów

tam ciągle jeszcze można znaleźć odłamki które wybuchają pod pociągiem

jak petarda w nowy rok.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Bunkry!! Pamiętam jak zakradaliśmy się na budowę metra za dzieciaka. Albo do kanałów. Fajny text.
    Pozdrawiam ?
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Pobóg Welebor, fajnie że odnalazłeś w tekście fragment swojego dzieciństwa, bo w gruncie rzeczy każde dzieciństwo w taki czy inny sposób jest do siebie podobne. Pozdrawiam ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Brat mojego taty stracił w dzieciństwie oko, gdy wybuchł wrzucony do ogniska pocisk, znaleziony w lesie.
    Dzieciństwa niektórych ludzi łączy chyba potrzeba wrażeń i nieświadomość ryzyka.Dzisiaj te ryzyka często "siedzą" w smartfonach z dostępem do Ìnternetu.
    Dlatego też kolacja może być bardziej lekkostrawna. Mniej przecież prawdziwego biegania, prawdziwego wędrowania "aż na tory".
    Fajny wiersz.
    Prawdziwie dziecięcy lęk przed straszną mamą-opiekunką, która, mimo że taka zła (każe posprzątać pokój), to jednak daje kiełbasę na kolację:)
    Najemcy się... A rano - na tory!
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Trzy Cztery, niepohamowana fantazja dzieci, trzeba do nich anielskiej cierpliwości. Mamy zazwyczaj miały gromadkę do upilnowania, a na torach najlepsza zabawa:)) Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Rozwiazanie↔Poczułem ów klimat. Tory kolejowe, bywają magiczne, w swojej wymowie, tego, co po nich jeździ.
    Dziecięcy świat, inne spojrzenie, wyobraźnia. A im człek starszy, to łuszczy się z niego dzieciństwo. Jeno wspomnienia zostają. Czasami takie, a czasami, siakie↔Pozdrawiam?:)
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Dekaosie, dla mnie tory i pociągi są magiczne i demoniczny w tym samym czasie. Pozdrawiam ?
  • MartynaM dwa lata temu
    chodząca z niemowlęciem

    Wyjatkowy klimat wiersza i bardzo dobra obrazowość.
    Podoba mi się. 5
    Pozdrawiam.
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Martyno miło, że przeczytałaś. Dziękuję i pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania