Solicytacja

czasami się zwierzasz. niebezpiecznie cicho i tonem

przywodzącym na myśl chrobot blaszanozębych

korników. od razu myśli mi się o spróchniałym

konfesjonale, w którym zdrzemnął się, albo siedzi

niedawno zmarły, ale już połyskujący plamami

opadowymi, proboszcz poczciwina.

 

aż korci, by wieść cię na pokuszenie. na pocieszenie

mówić, że to nic złego, taki ordynarnawy skok z zębami

na krępujące więzy, wrzucenie petardy w ustoiny.

 

w końcu mamy tylko jeden, bezpowrotnie niknący czas,

nie trzeba albo wręcz nie można bawić się w legale,

powinno się wyszukać w kalendarzu dzień ustawowo

wolny od świąt, dać sobie kopniaka na rozpęd

i zacząć wyśpiewywać hosanny,

słowo w słowo zaczerpnięte z podręcznika

Metody pobudzania ustami.

 

pragnę zachęcić do, nawet przesadnej, otwartości.

niech będzie cug, wiatr nawwiewa konfetti i

strzępków plakatów. zbyt nowych, by być wypłowiałe.

 

niech wejdą kobiety pożytku publicznego, wiecznie

pijani halabardnicy pilnujący, by nikt nie pozostał

bez winy, niecnonauci. i by zapanowała

nadekspresyjność, nasza kolorowa gromadka osiedliła się

w błędzie ortograficznym. by nikt później nie żałował,

nawet w czasach głębokiej starości nie starał się

poprawić błyszczących wyrazów czóć, chaj, chedonizm.

 

jednak nie daję żadnych rad. to musi nadejść samo.

czekam. moda szybko się zmienia. w następnym sezonie

zapanuje ultra fast fashion: łachy będą się kruszyć

i spadać z człowieka chwilę po założeniu.

 

a potem, w stroju Adama i Ewy, wskoczymy do rzeki.

tylko jedno z nas wypłynie.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Garść dwa lata temu
    Nieznane mi było tytułowe słowo i fakty związane z nim. Brawo, poetycka narracja w pełnej, słowotwórczej krasie.
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Dziękuje serdecznie!
  • zsrrknight dwa lata temu
    super
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Dzięki!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania