Spacer

Pole i pies dorwany do ziemi,

na horyzoncie szpilki i kłódki;

usta skupione w ciche osady,

myśli tłoczone na krótko.

 

Przewirowana pogoda z niedziel,

pień nacięty samym konkretem,

wszystko tak siada słońcem i szybą;

jestem czy również cię nie ma.

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Grafomanka dwa lata temu
    Ostatni wers odstaje...
  • jarrosław dwa lata temu
    To powiedziała ekspertka houk
  • Neurotyk dwa lata temu
    Tak. Zmieniłem "ciebie" na "cię" i teraz nie powinno odstawać.
  • fanthomas dwa lata temu
    Genialne!
  • jarrosław dwa lata temu
    tak jak ty geniusiu
  • Neurotyk dwa lata temu
    Ty żyjesz?
  • Neurotyk dwa lata temu
    To fanthomasa mówię
  • fanthomas dwa lata temu
    Neurotyk no dawno tu nie wchodziłem
  • fanthomas dwa lata temu
    Neurotyk cześć:)
  • Neurotyk dwa lata temu
    fanthomas, bo może nie wychodziłeś, dlatego nie wchodziłeś?
  • fanthomas dwa lata temu
    Neurotyk możliwe ;)
  • PatrycjuszKR dwa lata temu
    Bardzo ciekawy wiersz😉😁
  • Neurotyk dwa lata temu
    Ooo, i to jest komentarz.
  • Margerita dwa lata temu
    Fajny wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania