Spacer po piekle
Patrz, oto piekło. Jesteś u celu
Ono wchłonęło już przecie tak wielu
Podążasz przez nie za dnia, jak i w nocy
Tuż obok gna szatan. Używa swych mocy
On wie, co Cię trapi i zna Twe uczucia
Twą butną postawę z miłości wyzucia
Nienawiść do świata wciąż w Tobie podsyca
A do Twych myśli wszelkie zło przemyca
Ach cóż więc począć. Jaka Twa rada
By pozbyć się tego oślizgłego gada
Rób konsekwentnie to, czego nie lubi
W swych niecnych knowaniach wkrótce się zagubi
J. T.
Komentarze (6)
Tak trzymaj!
Sporo zaimków osobowych i to jeszcze pisanych z dużej litery. Każdy wers też niepotrzebnie zaczynany dużą. Chyba że po kropce, ale interpunkcja kuleje jak diabli. ?
Poza tym rytm się rwie. A rymy jak i w poprzednim wierszu.
Przychylam się do opinii Piecuszka, bez urazy ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania