Ja w ogóle nie znoszẹ dzienniczkowych historii, ale tu masz racjẹ, że fajnie jest sobie czasem wypunktować coś fajnego I dziwnym trafem to jest na przykład mój pierwszy samodzielny Boże Narodzenie.
Kiedy staram siẹ zrobić wszystko na czas, potem stwierdzam - nie udało siẹ - potem płaczẹ dwie godziny - potem siadamy do kolacji. Mój mąż mówi, że wszystko jest super ok zjadliwe - ja zjadam I wymiotujẹ sukcesewnie wszystko, co mi siẹ udaje zjeść. I jesteśmy cholernie szczẹśliwi.
Co jeszcze? Staramy siẹ miec żywe choinki ì po świetach zasadzamy je w ziemi. Jedno ma dziś ponad 6 metrów. Prowadzimy bardzo jak na tamte czasy zdrowe życie - od zawsze czystej wody w dużych ilościach, warzywa glownie bio, zdrowe materace, walkowanie dzieciom - MC Donald's to tania ładlodajnia. W ogole nie rozmawiamy o innych ludziach, a jesli to niesamowicie rzadko
Czytamy te same książki, to znaczy ja jego ì moje, bo chyba czytam wiẹcej. Za to nie mam pojẹcia o kinematografii , o której on wie wszystko. W soboty oglądamy cale popoludnia fimy. Tylko jeden parẹ razy - Wiele halasu o nic.
Masz tutaj niemało do roboty... interpunkcja fatalna.
Przede wszystkim tę a nie tą. Dywizy, pauza, półpauza - trzeba ci się zapoznać, kiedy i jak stosować.
Grafomanka , Fragment powieści bezkropkowej Wiktora Orła.
Twórcy poszukują własnych innowacji i ekspresji.
_______________________________________________
ilekroć stoisz we czwartki rano w beznadziejnym korku, wątpisz w sens swojego istnienia, bez względu na poziom najedzenia czy też wygłodzenia, fantazjujesz o swojej śmierci pod kołami samochodu, tramwaju, metra, autobusu, samolotu, skrycie marzysz o tym, żeby los cię w końcu wyręczył; zrzucił na ciebie gałąź łamiącą kark, sprowadził do parteru sopel lodu wbijający się do mózgu, sprokurował lawinę odcinającą dopływ powietrza, pragniesz, żeby gwałtownie zapalił się silnik twojego SUV-a, żeby udusiła cię poduszka powietrzna, żebyś dostał zawału od tych wszystkich narkotyków, zakrzepicy i miażdżycy od jarania szlugów, udaru za całokształt, twoja nienawiść do samego siebie rośnie, nienawiść do samego siebie zamkniętego w nieruchomej, blaszanej puszce naszpikowanej elektroniką z ultrawygodnymi fotelami, kamerami cofania i zapierdalania, wieloma bardzo mocnymi końmi mechanicznymi oraz całą resztą niepotrzebnych bajerów, z każdą kolejną sekundą, minutą, z każdym kolejnym blokiem reklamowym w radiu zachwalającym zbawienną maść na hemoroidy, z każdym kolejnym zdjęciem na instagramie pokazującym ludzi wypoczywających, uśmiechniętych, jedzących, cieszących się życiem, relaksujących się na plaży, pływających na jachtach, deskach, wiosłujących w stylu stand up paddle, uprawiających kitesurfing, nurkowanie eks...... itd.
*a propos dywizów, pauz i półpauz: https://www.ekorekta24.pl/myslnik-pauza-polpauza-i-dywiz-lacznik-czym-sie-roznia-i-jak-je-stosowac/
"postrzega ją raczej jako własność aniżeli pełnoprawną, ludzką istotę" - tu masz niepoprawne cudzysłowy. Word domyślnie powinien je podmieniać na polskie, a jak nie podmienia to trzeba grzebać w ustawieniach albo zamieniać samemu.
"Chyba właśnie w tym problem, Charlie... - Możemy przejść na "ty"?" - tu dywiz niepotrzebny, szczególnie że przed nim jest wielokropek
"Własny ogródek a w nim pietruszka i róże" - przecinek przed "a"
"Mam dwoje zdrowych dzieci, nie jesteśmy może jakoś bardzo bogaci ale żyjemy na poziomie" - przecinek przed "ale"
"- "Więc w czym problem?" - " - cudzysłów i dwa dywizy to trochę dziwna konstrukcja. Można by nad tym popracować
*a właśnie, zauważyłem że w innych tekstach masz poprawnie cudzysłowy i pauzy... Czyli ten tekst w ogóle nie przeszedł przez worda, tak? Bo też tu piszesz w komentarzu, że "wyciągnąłeś z szafy", więc może trochę niepotrzebnie aż tak pochylam się nad błędami xd
*a, nie będę też wypisywał wszystkich przecinków przed "że" lub "ale", bo to raczej coś, co z łatwością sam wyłapiesz
*<> - to są znaki matematyczne i nie powinny, z reguły, pojawiać się w tekście. Jak chcesz wyróżnić jakiś fragment to lepiej użyć kursywy lub cudzysłowu, np. francuskiego: « »
"Czemu zwalasz całą winę na mnie gdy coś ci nie wychodzi?" - przecinek przed "gdy"
"Dopiero przy drugim, wszystko odkryła" - zbędny przecinek
"Osz ty, mały" - Oż ty
*mieszasz czasy. Ok, za pierwszym razem może jest to uzasadnione, ale potem wygląda jak zwykłe niedopatrzenie. Ogólnie lepiej się trzymać jednego czasu.
Przypomina mi to trochę jakby operę mydlaną albo melodramat, przy czym momentami mam wrażenie jakby tekst nie do końca traktował siebie poważnie, odhaczając kolejne różnego rodzaju klisze. Narracja jest poszatkowana i mocno epizodyczna, ale skoro mowa o psychologu, któremu wali się życie, to w sumie nawet nieźle to działa. Błędów jest całkiem sporo, różnego kalibru, większość jest jednak łatwa do wyłapania i poprawki. Ogólnie miejscami jest trochę sztywno, surowo, niektóre fragmenty działają lepiej, a inne w ogóle... Dialogi są... no, chyba niezłe, ale raczej standardowe, bez jakichś wyraźnych stylizacji czy zapadających w pamięć zdań.
Ogólnie to powiedziałbym, że ujdzie w tłoku, może nawet jest tu jakiś potencjał, a skoro "wyciągnąłeś to z szafy" i chcesz, prawdopodobnie, popracować jeszcze nad tym tekstem, to coś można z niego ukuć...
Adam... - mój mąż... - wiem że się stara, wiem jak bardzo mu zależy. Jednak coraz częściej mam wrażenie że on mnie nie dostrzega. Nie widzi prawdziwej mnie, wiesz o czym mówię, Charlie?
- Czy rozmawiałaś z nim o tym? Zdaje sobie sprawę z tego jak się czujesz?
- Próbowałam poruszać ten temat wielokrotnie, dawałam mu znać na różne sposoby że nie podoba mi się sposób w jaki mnie traktuje. Jednak on nie chce o niczym słyszeć!
To wiem.
Normalnie, jesli facet ozenil sie z kobieta - nie wiem, co gdy nie ozenil Funkcjonuje
Komentarze (25)
Kiedy staram siẹ zrobić wszystko na czas, potem stwierdzam - nie udało siẹ - potem płaczẹ dwie godziny - potem siadamy do kolacji. Mój mąż mówi, że wszystko jest super ok zjadliwe - ja zjadam I wymiotujẹ sukcesewnie wszystko, co mi siẹ udaje zjeść. I jesteśmy cholernie szczẹśliwi.
Fajnie że się wam układa. Zawsze jest dobrze widzieć pozytywne przykłady.
Przede wszystkim tę a nie tą. Dywizy, pauza, półpauza - trzeba ci się zapoznać, kiedy i jak stosować.
Twórcy poszukują własnych innowacji i ekspresji.
_______________________________________________
ilekroć stoisz we czwartki rano w beznadziejnym korku, wątpisz w sens swojego istnienia, bez względu na poziom najedzenia czy też wygłodzenia, fantazjujesz o swojej śmierci pod kołami samochodu, tramwaju, metra, autobusu, samolotu, skrycie marzysz o tym, żeby los cię w końcu wyręczył; zrzucił na ciebie gałąź łamiącą kark, sprowadził do parteru sopel lodu wbijający się do mózgu, sprokurował lawinę odcinającą dopływ powietrza, pragniesz, żeby gwałtownie zapalił się silnik twojego SUV-a, żeby udusiła cię poduszka powietrzna, żebyś dostał zawału od tych wszystkich narkotyków, zakrzepicy i miażdżycy od jarania szlugów, udaru za całokształt, twoja nienawiść do samego siebie rośnie, nienawiść do samego siebie zamkniętego w nieruchomej, blaszanej puszce naszpikowanej elektroniką z ultrawygodnymi fotelami, kamerami cofania i zapierdalania, wieloma bardzo mocnymi końmi mechanicznymi oraz całą resztą niepotrzebnych bajerów, z każdą kolejną sekundą, minutą, z każdym kolejnym blokiem reklamowym w radiu zachwalającym zbawienną maść na hemoroidy, z każdym kolejnym zdjęciem na instagramie pokazującym ludzi wypoczywających, uśmiechniętych, jedzących, cieszących się życiem, relaksujących się na plaży, pływających na jachtach, deskach, wiosłujących w stylu stand up paddle, uprawiających kitesurfing, nurkowanie eks...... itd.
NO!
To jest świetny pomysl z tymi wspomnieniami. Dziẹkujẹ
A to nie mój pomysl. To podstawy psychologii.
"postrzega ją raczej jako własność aniżeli pełnoprawną, ludzką istotę" - tu masz niepoprawne cudzysłowy. Word domyślnie powinien je podmieniać na polskie, a jak nie podmienia to trzeba grzebać w ustawieniach albo zamieniać samemu.
"Chyba właśnie w tym problem, Charlie... - Możemy przejść na "ty"?" - tu dywiz niepotrzebny, szczególnie że przed nim jest wielokropek
"Własny ogródek a w nim pietruszka i róże" - przecinek przed "a"
"Mam dwoje zdrowych dzieci, nie jesteśmy może jakoś bardzo bogaci ale żyjemy na poziomie" - przecinek przed "ale"
"- "Więc w czym problem?" - " - cudzysłów i dwa dywizy to trochę dziwna konstrukcja. Można by nad tym popracować
*a właśnie, zauważyłem że w innych tekstach masz poprawnie cudzysłowy i pauzy... Czyli ten tekst w ogóle nie przeszedł przez worda, tak? Bo też tu piszesz w komentarzu, że "wyciągnąłeś z szafy", więc może trochę niepotrzebnie aż tak pochylam się nad błędami xd
*a, nie będę też wypisywał wszystkich przecinków przed "że" lub "ale", bo to raczej coś, co z łatwością sam wyłapiesz
*<> - to są znaki matematyczne i nie powinny, z reguły, pojawiać się w tekście. Jak chcesz wyróżnić jakiś fragment to lepiej użyć kursywy lub cudzysłowu, np. francuskiego: « »
"Czemu zwalasz całą winę na mnie gdy coś ci nie wychodzi?" - przecinek przed "gdy"
"Dopiero przy drugim, wszystko odkryła" - zbędny przecinek
"Osz ty, mały" - Oż ty
*mieszasz czasy. Ok, za pierwszym razem może jest to uzasadnione, ale potem wygląda jak zwykłe niedopatrzenie. Ogólnie lepiej się trzymać jednego czasu.
Przypomina mi to trochę jakby operę mydlaną albo melodramat, przy czym momentami mam wrażenie jakby tekst nie do końca traktował siebie poważnie, odhaczając kolejne różnego rodzaju klisze. Narracja jest poszatkowana i mocno epizodyczna, ale skoro mowa o psychologu, któremu wali się życie, to w sumie nawet nieźle to działa. Błędów jest całkiem sporo, różnego kalibru, większość jest jednak łatwa do wyłapania i poprawki. Ogólnie miejscami jest trochę sztywno, surowo, niektóre fragmenty działają lepiej, a inne w ogóle... Dialogi są... no, chyba niezłe, ale raczej standardowe, bez jakichś wyraźnych stylizacji czy zapadających w pamięć zdań.
Ogólnie to powiedziałbym, że ujdzie w tłoku, może nawet jest tu jakiś potencjał, a skoro "wyciągnąłeś to z szafy" i chcesz, prawdopodobnie, popracować jeszcze nad tym tekstem, to coś można z niego ukuć...
Wreszcie pojawia się
Były kolonie, drogie wyjazdy zagraniczne,
kolonie, dla Angoli to np. Indie
i tu się sprawa rypła.
Nudne to, naciągane jak stringi na atrapę Fiata 125 P.
Oliwką posmaruj.
- Czy rozmawiałaś z nim o tym? Zdaje sobie sprawę z tego jak się czujesz?
- Próbowałam poruszać ten temat wielokrotnie, dawałam mu znać na różne sposoby że nie podoba mi się sposób w jaki mnie traktuje. Jednak on nie chce o niczym słyszeć!
To wiem.
Normalnie, jesli facet ozenil sie z kobieta - nie wiem, co gdy nie ozenil Funkcjonuje
Skoro
Jestem
Jestem od ilus lat to jestem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania