spacer w deszczowym preludium

potężny głaz nad brzegiem

zaokrąglony wiekową historią

spojrzał na mnie zachęcająco

jakby mi chciał zdradzić

swoje tajemnice

usiadłam więc wygodnie

oddając się marzeniom

 

to nie jest sen

to rzeczywistość

jak te niebieskie algi w jeziorze

 

wpadający do jeziora

strumyk

tańczył u moich stóp

ze zręcznością żonglera

goniąc za wiecznością

 

przemykając melodyjnie

po kamiennym podłożu

wypłukiwał wodne rośliny

gubiąc się w nadbrzeżnym piasku

uspokajająca monotonia

 

świat zatrzymał się

w stoickim spokoju

 

niechcąco kieruję wzrok

ku przestworzom

 

na podwieczornym niebie

odkrywam niespodziewanie

zawieruszonego hydrometeora

za późno

 

już bębnią w rytm staccato

pojedyncze krople

mieniąc się

tęczowymi barwami

w zachodzącym słońcu

 

przebijają

wodną membranę

perfekcją wirtuoza

przymykam oczy

i całkowicie oddaję się

deszczowej muzyce

ta mistrzowska kompozycja

zapiera mi dech

 

początkowo cicho

tajemniczo

to znów żwawo

wesoło

bębniąc po kamiennych głazach

to na nowo

delikatniej

miękko opadając

na hydrofity

 

jak deszczowe preludium chopina

 

upajam się

tym fenomenalnym

odczuciem

 

zamieniam się w słuch

oddając się całkowicie

czarodziejskiej chwili

 

nagle cisza

deszcz ustał

koncert dobiegł końca

 

pozostał przesiąknięty

deszczem słuchacz

 

oczarowana

niesamowitym przeżyciem

zapomniałam o owacjach

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • piliery 4 miesiące temu
    "w rytm staccato"? Staccato to nie rytm.
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    Wiem, staccato urywa rytm, tak można powiedzieć, dlatego użyłam słowo "rytm", bo przecież nie będę tłumaczyć znaczenia staccato we wierszu. Tu pasuje.
  • piliery 4 miesiące temu
    LydiaDel Nie ważny sens byle "pasowało"?
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    To nie jest rozprawa naukowa na temat: "Rytm w muzyce – teoria, funkcje i znaczenie".
  • piliery 4 miesiące temu
    Bardzo przegadany ten wiersz. Za dużo w nim niepotrzebnych słów
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    Tak, to mój styl, lubię takie wiersze.
  • piliery 4 miesiące temu
    LydiaDel To nie styl to paplanina.
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    piliery
    Dziwne, a sam to czytasz...
    Poza tym, jestem typową kobietą.
  • piliery 4 miesiące temu
    LydiaDel Czytam wszystko na opowi. Twoje wynurzenia nie mają nic wspólnego z kobiecością
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    piliery
    Wnikliwy komentarz i konstrukcyjną krytykę widzę inaczej, a nie taką paplaninę. Twoje słowa.
  • piliery 4 miesiące temu
    LydiaDel Co to takiego "krytyka konstrukcyjna"?
  • LydiaDel 4 miesiące temu
    "„Krytyka kończy się tam, gdzie złośliwość zyskuje przewagę“
    – Wacława Leokadia Adelstein.

    Teraz wiesz, co nie jest krytyką.
  • Castor 4 miesiące temu
    Gdzie tu widzisz złośliwość? Wskazanie błędu nie jest złośliwością. Zamiast pisać: "już bębnią w rytm staccato" wystarczyło : "już bębnią staccato". Nie odpowiedziałaś na pytanie: co to takiego "krytyka konstrukcyjna"?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania