Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Spełnione pragnienie

W pokoju panował półmrok... Jedynie ciepło światło świec oświetlało ich sylwetki.. Stał przed nią i przyglądał się jej niezwykłym, zielonym oczom. Lubił w nich tonąć. Tak bez pamięci... do końca... Obijał się w nich blask bijący od świec. Ujął delikatnie jej twarz w dłonie... Spojrzała na niego onieśmielona.. Przed godziną przyszedł do niej na wyśmienitą kolację... Tak po prostu... bez podtekstów... Wielokrotnie go kusiła. Każdym ruchem i gestem... Nie raz szeptała mu słowo od których dreszcz szedł po plecach. Nie... To on tak myślał. Choć... Ona podświadomie tego chciała. By dla niej oszalał, by pragnął obłędnie... Teraz, gdy patrzył na nią.. tak jak pragnie tego każda kobieta.. z podziwem.. z żywym ogniem w oczach. Teraz, gdy tak czule jej dotykał.. Zaczęła marzyć o kochaniu się z nim do obłędu... Do utraty tchu.. Odsunął jej blond włosy z twarzy.. Gładził jej twarz z namaszczeniem.. Przymknęła oczy.. Delektowała się tą pieszczotą. Sama niczym kotka ocierała się o jego dłoń.. Kiedy przestał zajrzała w otchłań jego oczu... To spojrzenie sprawiło, że zadrżała. Nie widziała jeszcze takiej namiętności we wzroku mężczyzny. Pragnął jej całym ciałem.. Przysunął się do ust kobiety. Pocałował ją delikatnie.. Przywarł do jej czerwonych warg. Całował ją coraz zachłanniej i namiętnej... Dłońmi badał jej ciało... Od tak dawna chciał jej dotykać sycił się drobnością jej ciała... Takie kobiety doprowadzały go do szaleństwa... A od jakiegoś czasu tylko ta jedna.. Chciał, żeby było już tak zawsze. Chciał rozpiąć jej bluzkę, ale ona kucnęła .. Był zdezorientowany i podniecony.. Rozpięła i zsunęła spodnie z jego bioder.. Bokserki były zaskakująco napięte.. Wstrzymał oddech wiedząc czego ona chce.. Masowała zawartość spodenek... On cicho westchnął.. Zdjęła mu wolno ostatnią cześć ubrania dzielącą ją od upragnionego celu.. Pieściła z pasją jego męskość.. Ssała,, lizała.. zaciskała nabrzmiałe z podniecenia wargi. Robiła to jakby wiedziała jakie pieszczoty najbardziej lubi. Zdjął sobie zbędną już koszulę... Był na rogatkach ziemi.. był blisko nieba.. czując usta i język kochanki doprowadzający go do ekstazy... Wsunął dłonie w jej włosy... Przeczesywał je i nieustannie głaskał... Chciał, choć w cząstce oddać jej tą rozkosz.. To nie miało porównania. Wypuściła z ust obiekt pożądani i wstała... On patrząc w jej oczy rozpinał bluzkę guzik po guziku... Był podniecony.. ciekawiło go co kryje pod tym szarym materiałem.. Zsunął z ramion.. Czarny staniczek krył rozkoszne piersi.. Wciągnął gwałtownie powietrze.. był pod wrażeniem.. Kobieta czuła jak parzy ją spojrzenie kochanka... Tak dawno tego nie czuła.. Ściągnęła spódniczkę.. Stała przed nim odziana tylko w zmysłową bieliznę... lubił ten kolor.. uważał za najbardziej pobudzający. Oparła się o jego tors dłońmi.. Była zaskoczona męskością jego ciała.. Uważała, że go za przystojnego faceta.. To jednak przeszło jej najśmielsze oczekiwania.. On delikatnie trzymał ją w pasie.. Uniosła głowę... Popatrzyła na jego skupioną twarz.. już tęskniła za jego wszędobylskimi rękami... Zrozumiał to.. Jakby kochali się od lat. Rozpiął jej stanik... Opadł gdzieś bezwładnie... Nawet nie przyjrzał się.. Przycisnął do siebie delikatne ciało kobiety... Znów całował usta niecierpliwie.. Jej pełne piersi ocierały się o niego.. czuł twarde sutki wbijające się w skórę.. Płonął... Chciał jej jak nigdy Dotykał opuszkami palców nagie fragmenty pośladków.. Ich języki wirowały niczym łyżwiarze w piruecie.. Wziął ją ostrożnie na ręce. Nie zaprzestając pocałunku poniósł ją aż do sypialni. Ułożył na miękkiej pościeli.. Wędrował ustami po jej rozgrzanym ciele... Pieścił kształtne piersi.. Kobieta wzdychała cicho.. Kręciło jej się w głowie od tych doznań.. Ssał sutki prężące się przed nim.. Zawadiacko drażnił językiem.. Sunął coraz niżej... Rozsunął szczupłe uda.. Dotarł do kwiatu kobiecości. Język ruszył do tańca na jego płatkach.. Zanurzył się w kielichu. Cało kobiety wygięło się w łuk.. Pieszczoty kochanka dawały niesamowitą rozkosz.. Zanurzał język głębiej i głębiej.. Spożywał nektar bogów.. Patrząc na ciało kobiety, a w szczególności rozanieloną twarz wiedział, że jest gotowa.. Wsunął się w jej rozpalone wnętrze.. Jęk przerwał cisze.. Ona nów stała się łukiem... Jego pchnięcia były spokojne.. Nie spieszył się... Chciał tylko by było jej dobrze.. Stali się jednością.. Chcieli by ta chwila trwała wiecznie.. Ciała i umysły pogrążone w rozkoszy.. Splecione w miłosnym uścisku. Całował jej usta.. Nie potrafiła oddawać pocałunków.. Była pół przytomna.. Doprowadził ją do obłędu.. Była na skraju rozkoszy.. Doznania nie z tej ziemi.. Był mistrzem ceremonii.. Pewne i stanowcze ruchy dały skutek.. Jej wnętrze wypełnił nektar.. Rozgrzał każdy zakamarek jej wnętrza.. Ciałem wstrząsnął spazm rozkoszy.. Krzyk zagłuszony prze pocałunek mężczyzny zadźwięczał w powietrzu.. Zaspokojone choć zmęczone ciała wtuliły się w siebie dziękując za orgazm dany sobie nawzajem.. Pragnienie obu zostało ugaszone.. W oazie ich uczucia.. nie do końca uświadomionego..

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania