.

.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 15

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • Freya 09.11.2018
    "zapinaną na guziki niebieską, flanelową koszule." - koszulę
    "Kuchnia, szkoca w białej filiżance," - szkocka - zagrywam w ciemno :)
    dum spiro, spero - dopóki oddycham, nie tracę nadziei :) Pozdro
  • jolka_ka 09.11.2018
    Dzięki za łapankę ;) Tak, wokół tej sentencji mniej więcej to zbudowane. Pozdrawiam!
  • Justyska 09.11.2018
    Zabrałaś mnie tym tekstem we wzruszająca podróż. Poruszyłas gdzieś głęboko. Cudo jak dla mnie.
    Pozdrawiam.5
  • jolka_ka 09.11.2018
    Oj, to cieszę się z takiej reakcji. Pozdrawiam serdecznie.
  • Maria Bodnar 09.11.2018
    Czekałam na szczęśliwe zakończenie. Takich nie lubię!
  • jolka_ka 09.11.2018
    Na swój sposób jest szczęsliwe ;)
  • Bożena Joanna 09.11.2018
    Opowiadania poruszające i oddziaływające na emocje. Jest nadzieja, której już nie ma.Pozdrowienia !
  • Bożena Joanna 09.11.2018
    Opowiadania poruszające i oddziaływające na emocje. Jest nadzieja, której już nie ma.Pozdrowienia !
  • jolka_ka 09.11.2018
    Dziękuję za wizytę! Pozdrawiam.
  • Magiczne, z moją (chyba) ulubioną narracją nastawioną na Ty, co każdy tekst prawie bierze pod baldachim wrazenia prywatnosci, osobistosci.

    Pelne nadziei i naiwnosci, niewinnosci.

    To, baaaardzo na taaaak, cudne:

    "Tandetne inicjały wyryte pod siedzeniem, bo tam nie zajrzą. A jak zgubi się ławka, to serca też? Przyniesiemy nową, wyskrobiemy raz jeszcze, oznaczymy. Nie ma już scyzoryka, są paznokcie, jest krew. To nic, to nic, tak pisane będą trwalsze."

    "Dni są krótkie, noce poprzecinane na części, w każdej tysiące słów i ręce chłodne, schowane w kieszeni, splecione razem." - piekne, pyszne

    " Nie mamy zwierząt, nie mamy przyjaciół, ciągle się przeprowadzamy. Miłość jest łatwa. To wystarcza. Jedziemy gdzieś autem, byle dalej, byle przed siebie, siedzenia są twarde." - cudowna narracja, pieknie ociosana ze zbednosci, wprowadzajaca w bardzo indywidualna perspektywe.

    Symblicznosc drogi, powozu, scena padniecia konia - piekne.

    Cudowne.
  • jolka_ka 10.11.2018
    Tak jakoś, po pewnej rozmowie zrodziły mi się te obrazy. Czy osobiste, hmm. Myślę, że większość coś tam może dla siebie wyłapać, teoretycznie tekst stricte o miłości, ale i nie do końca ;x

    Też lubię taką narrację, stwarza te pozory, jak to nazwałaś, prywatności.

    Dziękuję z wizytę ;) Buziaki ;)
  • Adelajda 10.11.2018
    Spero - jakże piękne słowo. Zabierasz czytelnika na moment w jakąś niesamowitą podróż. Nie wiemy gdzie podążamy, mamy prawie nic, ale mamy nadzieję, miłość i siebie nawzajem. Reszta jest nieważna. Piękne to wszystko :) Pozdrawiam
  • jolka_ka 10.11.2018
    Tak, czasami to wystarcza, czasami nie... ;)

    Dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie!
  • TrzeciaRano 11.11.2018
    Aha
  • Dekaos Dondi 11.11.2018
    Yoiko- Trochę późno, ale przeczytałem. Wolniutko, bo tak należy czytać, ciekawie i dobrze napisane teksty. Jestem na Tak!!
    Pozdrawiam→5
  • jolka_ka 12.11.2018
    I tu dziękuję;)
  • Komes 11.11.2018
    Wiesz, przypomniałaś mi dzieciństwo, klitkę na poddaszu ze starymi plakatami Bee Gees bodajże i Seweryna Krajewskiego, po wujkach. Tam spaliłem dwa jedyne papierosy w życiu, marki Kapitan. Uruchomiłaś nostalgię, a to uwielbiam.
  • jolka_ka 12.11.2018
    Ja miałam cały pokój wyklejony plakatami rozmaitymi + segregator ze SpiceGirls :D To fajnie, że wróciłeś do dzieciństwa ;)
  • Canulas 12.11.2018
    Obadajmy.
    "Nie ma już scyzoryka, są paznokcie, jest krew. To nic, to nic, tak pisane będą trwalsze.

    Spero. Spero znaczy nadzieja." - no tak, wiadomix, że lubię takie zabiegi.

    "— Tu też są żółte domy – mówisz — pełno psów, jakiś kundel, tam lepszy, rasowy, coś przygarniemy." - środkowa kreska zbyt krótka.

    " Skóra odrywa się od ciała, biały, kościsty szkielet leży dumny ze swojego rozpadu." - ciężko się kopiuje na tel, ale to jeszcze muszę.

    Ok, gdyby to był Twój pierwszy tekst, być może mógłbym pomyśleć, że to jest alter-ego Emi.
    Naprawdę kawał tekstu. Gdybyś trafiła u mnie na inną emocjonalną gęstość, ten komentarz byłby cztery razy dłuższy.
    No ale jest, jak jest.
    Pięknie.
  • jolka_ka 12.11.2018
    Czołem ;)
    Fajnie, że przyleciałeś tu, choć Ty w zasadzie latasz wszędzie ;) Kreseczkę zaraz zlikwiduję. Cóż mogę rzec, trochę po rozmowie z wymienioną wyżej takie obrazy się nasunęły, porównanie uważam za duży komplement ;)
    I dobrze, że komentarz nie jest cztery razy dłuższy, bo bym się musiała i ja rozwinąć, a tak podziękuję tylko i aż ;)
  • Canulas 12.11.2018
    jolka_ka, latam, nie latam. Nie ma to wpływu na odbiór. Nie zakłóca go.
  • jolka_ka 12.11.2018
    Canulas Ależ ja pozytywnym sensie to ;)!
  • Nachszon 12.11.2018
    Tekst czytałem kilka dni wcześniej, komentarz piszę teraz. Opis stanu ducha pokolenia gramofonów i płyt winylowych uchwycony mistrzowsko. Zgrabnie, płynnie piszesz ducha tych ludzi (mojego też). Pamiętam konieczny szacunek do winyli, wyjmowanie z koperty tak, aby nie dotknąć rowków, czyszczenie specjalną szczoteczką, założenie na talerz i musik. Dla mnie płyty były wtedy czymś szczególnym, bo zarabiałem na nich kupę kasy sprowadzając spoza granic Polski Floydów, Yesów, Jetro Tull, Coloseum, Zeppelinów. Tego nie było w tym smutnym kraju. I te piękne okładki. Na tym się skoncentrowałem, ale jest tu wiele rzeczy, jeżeli nie wszystkie, które są "moje". Powtarzam: piszesz, nie opisujesz tutaj ducha tego pokolenia. Być może tekst jest w założeniu zupełnie o czym innym, ale dla mnie pozostanie właśnie tym. Bardzo piękne.
  • jolka_ka 12.11.2018
    Można to interpretować różnie, po swojemu, każdy, tak myślę, znajdzie coś innego. Trochę mnie złapała nostalgia za takimi czasami i próbowałam nieco to oddać w tekście, a trochę pójść w relacje dwóch podobnych ludzi ;)
    Dziękuję pięknie.
  • Pasja 13.11.2018
    Witam
    Całe życie to wspomnienia i spero może gdzieś zamknięte czeka na wolność. Tylko my nie potrafimy odnaleźć nadziei w tych ciągłych przeprowadzkach. Mijamy się i mijamy. Czasami te małe chwile i cząstki znaczą więcej niż wzniosłe cele. Wczoraj byłam na filmie 7 uczuć i tam dowiedziałam się, że miłość to nie jest uczucie, to jest zbiór tych siedem. I kiedy posiadamy wszystkie wtedy jest miłość. Może z nadzieją też tak bywa.
    Poruszyłaś moje trzecia i zastanowiłaś co tak naprawdę się w życiu liczy.
    Pozdrawiam
  • Pasja 13.11.2018
    trzewia*
  • jolka_ka 14.11.2018
    Pięknie dziękuję ;)
  • Fanriel 18.11.2018
    Hej. Zajrzałam do Ciebie z zamiarem kontynuacji historii, której niestety tytułu nie pamiętam, a tu takie rozczarowanie. Teksty pousuwane - szkoda.
  • jolka_ka 19.11.2018
    O hej, tak pamiętam, to było coś na kształt thrillera, tytułu też nie pamiętam, chyba trzy części powstały, ale zapał opadł.
  • Fanriel 20.11.2018
    jolka_ka Tak, thriller. Szkoda, fajnie się zapowiadał ten tekst.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania