Śpiewające glace

W słowach mało subtelnych, wykwintnie i jakby z taktem, nośniki dziennikarskiej energii rozpisują się o łamiącej stereotypy inauguracji zboru sportowców pod wezwaniem jaśnie pani Olimpiady. Z lewa, prawa i poboczy, do głosu dorwali się komentatorzy wszelkiego umaszczenia, by pochwalić lub obryzgać błotem imprezę masowej radości.

 

A powodów stwierdzających jej innowacyjność jest okazałe mnóstwo i co jeden, to bardziej słuszny. Lecz wśród emocjonalnej powodzi pochwał i nagan, są niedobitki zawistników, którym przeszkadza cudzy sukces.

*

Organizatorzy widowiska nad Sekwaną zasłużyli na połowę medalu; niektóre elementy spektaklu były godne zaprezentowania, a niektóre wynikały artystycznego bezguścia.

Truizmem jest powiedzenie, że obecny sport nie ma nic wspólnego z bezinteresownością sportu uprawianego w starożytnej Grecji. Na czas igrzysk zawieszano wojny. Sport był szlachetny, praktykowany po amatorsku i honorowo. To znaczy nie mówiono, za ile opłaca się grać. Nie ględzono o transferach i biletach.

 

Obyczaje zepsiały i gdzie się nie splunie, tam wyziera tandeta. Światem włada Obywatel Hajs. Razem z siostrunią Reklamą i cioteczką Polityką, rozpycha się po współczesnej świadomości. Zdominowany przez wujaszka Komercję., wykrztusił z siebie spektakularne arcydzieło szmiry. Pod pozorem stworzenia spektaklu mającego olśnić międzynarodowy ludek, powstał perfekcyjny gniot, w którym obok nieudanych instalacji zaistniały cymesy takie, jak nasz kontratenor.

 

Koniec przedstawienia należał do udanych. Wzruszający występ Celine Dion rozpalił przemoknięte serca. Jednakże mimo to, w strugach deszczu, w zasłuchanym i entuzjastycznie reagującym tłumie peleryn i parasoli, nie mogło się obejść bez łajdaka; w każdym towarzystwie, znajdzie się dyżurna szuja gotowa szperać, niuchać, dopatrywać się belek w cudzym oku, nie widząc we własnym ani jednego źdźbła. Z powodu zawiści zwanej głupotą, szerzy przemyślnie podłe insynuacje i niezguły tylko po to, by dokopać lepszemu od siebie.

 

I tenże Obywatel Kanalia uwziął się, by pomniejszyć i zohydzić jej triumf. Pod obłudnym pozorem troski o rzetelne informowanie opinii publicznej, rzuca pseudo-faktem o dwóch milionach dolarów zapłaconych jej za wykon. Co po niedługim czasie zostało przez organizatorów widowiska okrzyknięte piramidalną bzdurą: występ był darmowy.

*

Oczywiście, można pierdyknąć obrazek Papieża na nocniku, Ostatnią Wieczerzę przedstawić jako posiłek ateistów, a wielką naukę o historii Francji, pokazać za pomocą śpiewającej glacy Marii Antoniny, ale czy nie są to popłuczyny z Monty Pythona i dalekie echo sztuki? Rozrechotana i kiczowata, pobrzmiewa zbędnością i jest warta profesjonalnego zjebania.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Grain dwa lata temu
    https://x.com/i/status/1817628280071000554
  • Tjeri dwa lata temu
    Zgadzam się, igrzyska nie mają tej szlachetności co te starożytne (sport w ogóle). Ale wciąż dostarczają tych samych emocji, wciąż są największym wydarzeniem w świecie sportu.
    Ceremonia otwarcia igrzysk była świetnym wielowymiarowym widowiskiem.
    Zawsze można uczepić się jakiegoś szczegółu i na nim jechać, pomijając wszystko inne... Zawsze znajdą się tacy, którym nie szkoda na to energii. Pomijajmy to milczeniem...
    A co do "Ostatniej wieczerzy"... to nie do tego obrazu nawiązano, a do "Uczty bogów" (pomijam, że Uczta sama w sobie była nawiązaniem do Ostatniej).
    Dla mnie otwarcie było wspaniałe. Sam fakt, że zrezygnowano ze stadionu, w zamian przenosząc się na Sekwanę, na ulice Paryża. Nawiązania do sztuki, historii — epickie.
  • Conie dwa lata temu
    Krzysztof Stanowski
    @K_Stanowski
    Nagle na Twitterze (i inny portalach - mój dopisek) pojawiło się bardzo wielu znawców sztuki, którzy prześcigają się w edukowaniu prostaków, że nie Ostatnia Wieczerza, tylko "Uczta Bogów" Biljerta.

    Ponieważ ci wszyscy znawcy sztuki zżynają z tego samego źródła, to chciałem ich poinformować, że "Uczta Bogów" to obraz Belliniego. Prawdopodobnie chodzi im o "Święto Bogów" ("Le Festin des Dieux") Biljerta.

    Przy czym reżyser ceremonii (paryski Żyd deklarujący się jako zboczeniec-mój dopi.) powiedział, że chodziło mu o Ostatnią Wieczerzę, do której w sposób oczywisty i Biljert nawiązywał.

    Dziękuję, pozdrawiam.

    Translate post
  • Tjeri dwa lata temu
    Przecież to kwestia tłumaczenia 😂😂😂
    Chodzi o obraz "Le Festin des Dieux"
    le festin — uczta, bankiet, biesiada
    Wystarczy poczytać jak się samemu nie wie, a nie powielać prawdy objawione...
  • Lotos dwa lata temu
    No, to w końcu była ta uczta w lesie pod Wodzisławiem, bo akurat ty zaprzeczasz.
  • Conie dwa lata temu
    Ale paryski Żyd deklarujący się jako zboczeniec, autor tego widowiska samo powiedział, że chodziło mu o Ostatnią Wieczerzę. Więc co z tym?
  • Tjeri dwa lata temu
    Conie :D
    "Thomas Jolly, dyrektor artystyczny ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, pytany o kontrowersyjną scenę, która mogła kojarzyć się z obrazem Ostatniej Wieczerzy, Jolly zapewnił, że "nie była to jego inspiracja". "Myślałem, że było to dość jasne, ponieważ do stołu przybywa Dionizos. Jest on tam, bo jest bogiem święta, wina, ojcem Sekwany, bogini związanej z rzeką" - tłumaczył Jolly w rozmowie z portalem BFMTV."
  • Conie dwa lata temu
    Tieri:D
    Chociaż jeszcze wczoraj przedstawiciele komitetu upierali się, że spektakl nawiązywał do świąt związanych z Dionizosem to następnego dnia Komitet organizacyjny igrzysk olimpijskich w Paryżu przeprosił katolików i inne chrześcijańskie grupy rozgniewane kontrowersyjną sceną w ramach ceremonii otwarcia.

    Narracja Ci się sypie, nie nadążasz:))
  • Tjeri dwa lata temu
    Conie
    😂😂😂
    Znów jesteś niedoinformowany. Przeprosiny w stylu "jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszamy" pojawiły się jeszcze w niedzielę. Zresztą, zacytujmy:
    "- Jest oczywiste, że nigdy nie było naszą intencją okazanie braku szacunku wobec jakiejkolwiek grupy religijnej. (Ceremonia otwarcia - red.) miała celebrować społeczną tolerancję - powiedziała rzeczniczka organizatorów igrzysk w Paryżu Anne Descamps podczas konferencji prasowej.

    - Uważamy, że ta ambicja została osiągnięta. Jeśli ktoś poczuł się urażony, jest nam bardzo przykro - dodała."

    Może wypowiesz się o reszcie uroczystości? Co tam wykładnia podała? Jak należy interpretować?
  • Conie dwa lata temu
    Tjeri w skrócie jakbyś chciała wiedzieć, to dobre było na otwarcie orgii pederastycznej, nie na Igrzyska Olimpijskie. Nawet Hitlerowi nie udało się tak splugawić igrzysk, jak to zrobiło dwoch spedalonych Żydów, autor tej profanacji, reżyser i kurewiątko parodiujące Madonnę. Sportowców tylko szkoda.
  • Conie dwa lata temu
    Tjeri , a i nie to, że dałem tej pederastycznej lewackiej jaczejce satysfakcję, żeby ten syf oglądać, bo mniej więcej przewidywałem co tam będzie, tylko sprawa potraktowania Przemka Babiarza mnie zbulwersowała.
  • Tjeri dwa lata temu
    Conie
    Dzięki za opinię! Nie zawiodłam się na niej 😂. A to że nie oglądałaś to nie musiałeś nawet dodawać 😂.
    Dobrego dnia 😃
  • Conie dwa lata temu
    Tjeri takie rozrywki to dobre są dla nowoczesnego plebsu.
  • Conie dwa lata temu
    Również pozdrawiam.
  • Grain dwa lata temu
    Conie
    Olimpiada niby święto tolerancji, równości ateistów, wyznawców wszystkich religii, a tu Żyd, gej postanowił zaistnieć, poprawić sobie ,,artystycznego” imaża, kpiąc i obrażając tego dnia tylko chrześcijan, żeby poszło w świat. To było świadome działanie. Żenadą jest każda próba obrony tego gówna.
  • Conie dwa lata temu
    Grain decydujące jest słowa niby. W rzeczywistości to jedno wielkie zakłamanie. Dwaj spedaleni Żydzi za zgodą nekrofila Makrona opluli publicznie trzy miliony chrześcijan. Hiter, Stalin wykorzystywali wykorzystywali już Olimpiady do promocji swoich ludobójczych ideologii, teraz po raz kolojny wykorzystuje się imprezę do promocji dewiacji.
  • SwanSong dwa lata temu
    Conie Trzy miliony chrześcijan? Już drugi raz mylisz miliardy z milionami. Brawo, matole, znów udowadniasz, że szkołę skończyłeś po znajomości z ZOMO :D
  • Conie dwa lata temu
    Tjeri zwróć uwagę, jak Murzyni i Arabowie wytresowali sobie Francuzki. Ciebie też to czeka:

    – Dzisiaj przeciętny Francuz, im większe miasto, tym bardziej zaadaptował się do życia w obniżonym poczuciu bezpieczeństwa. Oni po prostu zostali przez przybyszów “wytresowani”. Jeżeli jedziesz metrem, musisz mieć zegarek zdjęty z ręki i schowany w kieszeni. Nie zostawiasz telefonu na stoliku kawiarnianym przy ulicy. Jeżeli jesteś atrakcyjną kobietą, to ubierasz się w sposób ukrywający twoją atrakcyjność, jeśli chcesz wyjść w pojedynkę na ulicę. Nie wracasz swobodnie wieczorem, rozglądasz się. Jak to napisała jedna z młodych Francuzek, że zanim wejdzie do bramy swojej kamienicy, patrzy w lewo, patrzy w prawo, czy ktoś za nią nie idzie (…) Nie stajesz za blisko krawędzi peronu, bo ktoś cię może zepchnąć pod nadjeżdżające metro. Zanim zejdziesz na schody do metra, oglądasz się za siebie, bo po prostu ktoś może cię z tych schodów zepchnąć ot tak, dla zabawy – kontynuował.
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Otwarcie było świetne, a kto chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie. Daję 4. Pozdrawiam.
  • Conie dwa lata temu
    Podoba Ci się coś, za co sam Komitet Olimpijski przeprasza? Nie masz więc gustu.
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Conie Jak ty się znasz na gustach...
  • Grafomanka dwa lata temu
    'Amerykański miliarder Elon Musk stwierdził, że "było to skrajnym brakiem szacunku wobec chrześcijan”. Parodia oburzyła także francuskich prawicowych konserwatystów z partii Marine Le Pen, którzy również uważają, że taki spektakl obraził chrześcijan.

    "Wszystkim chrześcijanom na świecie, którzy oglądają ceremonię olimpijską i czują się urażeni parodią «Ostatniej wieczerzy» – wiedzcie, że nie mówi tego Francja, ale lewicowa mniejszość, gotowa na każdą prowokację” – napisała w mediach społecznościowych eurodeputowana Marion Mareschal.

    Z kolei amerykański dziennikarz Colin Rugg skrytykował udział w dziecka w obrazoburczym przedstawieniu. "Zamiast jednoczyć ludzi, organizatorzy wydarzenia najwyraźniej chcieli ośmieszyć wiarę 2,4 miliarda ludzi” – napisał na platformie X.

    "Występ Jolly'ego był pełen momentów pozbawionych smaku: zakapturzona postać skacząca po cynkowych dachach Paryża, transwestyci tańczący w rytm muzyki elektronicznej, pozbawieni głów członkowie rodziny królewskiej z czasów Rewolucji Francuskiej występujący przy ciężkiej, rockowej muzyce oraz srebrny koń z opancerzonym jeźdźcem szybującym nad Sekwaną” – ocenił "Financial Timesa”.

    Zniewaga dla Leonarda da Vinci, parodia jego "Ostatniej Wieczerzy" z udziałem drag queen, atak na wartości chrześcijańskie — tak niektóre elementy piątkowej inauguracji Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu podsumowuje centroprawicowy włoski dziennik "Il Giornale". Przytacza wypowiedzi oburzonych polityków prawicy.
    Według sobotniej prorządowej włoskiej gazety inauguracja Igrzysk była "bardziej ideologiczna niż ta w Pekinie w 2008 roku, pod kierownictwem partii komunistycznej". Jak dodaje dziennik, "szczytem była Ostatnia Wieczerza w wersji drag queen".

    "To jawny atak na wartości chrześcijańskie" — zaznacza. Jak stwierdza komentator "Il Giornale", scena ta była "triumfem kiczu, bardziej zbliżonym do Gay Pride niż do inauguracji Igrzysk". "Niezdarnym" nazywa tłumaczenie organizatorów, którzy wyjaśnili, że scena ta nie była nawiązaniem do "Ostatniej wieczerzy", ale do uczty Dionizosa.

    Choć urzędnicy nie podali kosztów produkcji, francuskie media informują, że ceremonia kosztowała około 120 milionów euro, czyli około czterokrotnie więcej niż otwarcie Igrzysk w Londynie w 2012 roku.
  • Grain dwa lata temu
    W trakcie otwarcia igrzysk w Paryżu dla nowożytnego ludu,
    kiedy podano wzbogaconą wersję skumbrii w tomacie na wszystkie
    gwiazdki z nieba i Michelina, spadł spadł deszcz.
    ,,Pan popatrzył z góry i spuścił to gówno”.

    R. A. Ziemkiewicz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania