Splątani
uciekłaś mi
gdzieś tam,
na wysokim piętrze,
w oknie
wielkiego miasta.
czasami sam uciekałem —
zawsze z Twoim widokiem
w tym oknie.
nie mówimy sobie nic,
i to tylko dlatego,
że jesteśmy splątani
tuż nad krawędzią.
urodziliśmy się tak samo —
stare dusze
w młodym ciele.
teraz jest odwrotnie.
tylko ten wie,
kto tak ma,
i wie,
że nie da się z tego
wyplątać.
miły jest widok
tego splątania.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania