Spojrzeć demonowi prosto w twarz

Spojrzeć demonowi prosto w twarz

 

 

Deszcz nieustannie wystukuje melodię żałosną.

 

Prosiłam demony by dały mi spokój.

Lecz one, jak te nienasycone wampiry

będą do końca wysyssać duszę moją

ciało zaś bezlitośnie dalej gnębiły.

 

Za oknem ciemność i głusza okrutna.

 

Zrobię co chcecie ochydne paskudztwa

tylko oddajcie mą człowieczą godność

i przywróćcie z powrotem tę zhańbioną wolność

abym mogła zacząć żyć na nowo.

 

Wiatr walczy z piekielnymi chmurami.

 

Dotknęłam dna waszego potępienia.

Ujrzałam ludzkie stworzenia, żyjące

bez chwili wytchnienia w obłędzie zapomnienia

żywiące się zgniłą nadzieją.

 

Szturm wyrywa drzewa z korzeniami.

 

Mieszkają tam same w tych kamiennych ściekach

ograbione ze wszystkiego co ludzkie.

Nawet myśli zostały im wyrwane

i wraz z językami na tacy dla Króla Ciemności podarowane.

 

Powoli światło przebija się przez burzę.

 

Nauczę was pływać w tej diabelskiej mazi .

Wypiekać chleb z ziaren już spleśniałych.

Pokażę jak przetrwać bez odrobiny istnienia

aby ukorzyć wasze demony i dać im szansę na nowe marzenia.

 

Przestało padać i czuję ciepło słońca wschodzącego.

 

Ręce mam pokaleczone a serce wykrwawione.

Sama nie wiem ile mi jeszcze siły zostało.

Nasycajcie się do woli żarłoczne sępiska,

jedno jest pewne nie lękam się już waszego towarzystwa.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 02.04.2016
    Czemu nie z konta? zaginie w odmętach :( a szkoda bo godny wspomnienia za jakiś czas, 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania