spokój

pamietam jak biegłem

księżyc świecił mi w plecy

grzązłem w cieniu

można było mnie zdmuchnąć

w kieszeni miałem zapałki

oczy zlane z ciemnością

 

myślę o tym czasem

gdy wtopiony w Ciebie

słyszę skowyt rozdzieranego nieba

i goniącego mnie piekła

 

trudno jest pisać o szczęściu

 

moja bogini

cały świat

w półamoku

w tle

ludzie pogrążeni w wojnie o pokój

w głowie mam

tysiąc kobiet

wieczność

i płonący Paryż

ale gdy piję rano kawę

oddycham tylko Tobą

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Wertyt 17.10.2019
    Znam to. Wielki plus. I 5. Pozdrawiam.
  • betti 17.10.2019
    pamiętam jak biegłem
    księżyc świecił mi w plecy
    grzązłem w cieniu
    można było mnie zdmuchnąć
    w kieszeni miałem zapałki

    oczy zlane z ciemnością
    myślę o tym czasem
    gdy wtopiony w ciebie
    słyszę skowyt rozdzieranego nieba

    goni mnie piekło
    trudno jest pisać o szczęściu

    cały świat w tle
    wojny o pokój
    w głowie mam tysiące kobiet
    wieczność w płonącym Paryżu

    gdy rano piję kawę
    oddycham tylko tobą

    W ten sposób zapisany wiersz bardziej mi się podoba, dlatego pozwoliłam sobie.
  • foxcatcher 28.10.2019
    Kolejny już raz przeredagowujesz mój wiersz i zamieniasz w jakąś papkę , sory ale to najgłupsze zajęcie jakie dotychczas spotkałem
  • betti 28.10.2019
    foxcatcher a to bardzo przepraszam, że pozwoliłam sobie ujarzmić chaos, to się więcej nie powtórzy.
  • Orchid.Solma 19.10.2019
    Czyżby mocną inspiracją był Quebo?? Fajne...
    Pozdr

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania