Spokojnie

pociągać ku prawdzie

pilnować ścieżek, przyglądać się celom,

kierunkom zamierzeń

rozpraszać zwątpienie i harce egoizmu

debatą w publicznej sferze

 

prywata – wmawiają

po cichu, pokątnie,

po cóż się przyznać do prawdy

niech wymrze w tych kątach

w słoikach babcinych

frustracja z nalepką pogardy

 

spokojnie jednak

bo nie w pojedynkę, mam wiary spiżarnię

człowieczą drobinkę

wystarczy, by góry przenieść nie przedmieściami

a rynkiem

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania