Spokojny, przygarbiony, taki mól książkowy
W cieniu bibliotecznych regałów,
gdzie kurz tańczy w smudze światła,
mieszka mól książkowy –
spokojny,
przygarbiony,
zatopiony w labiryncie słów.
Jego oczy,
lśniące od refleksów stronic,
chłoną mądrość Platona,
ironię Voltaire’a i melancholię Dostojewskiego.
Każda zmarszczka na jego czole
to ślad po nocy spędzonej nad Szekspirem,
każdy westchnienie
– hołd dla Owidiusza.
Nie szuka poklasku;
jego świat to szelest kartek,
szept idei,
dialog z wiecznością.
Przygarbiony,
lecz nie złamany,
niesie w sercu wszechświat,
w którym książki są gwiazdami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania