Społecznicy-Dziewice-Dinozaury (SDD)

Był rok 2050. Świat był zdominowany przez korporacje, technologię i konsumpcję. Ludzie żyli w izolacji, uzależnieni od swoich smartfonów, tabletów i gogli VR. Nie mieli czasu ani ochoty na prawdziwe kontakty, rozmowy czy uczucia. Wszystko, czego potrzebowali, dostarczały im aplikacje, gry i portale społecznościowe. Nie musieli się starać, rywalizować ani podejmować ryzyka. Wystarczyło kliknąć, zamówić lub polubić.

 

Społecznicy, dziewice i dinozaury byli już tylko wspomnieniem. Nikt nie pamiętał, jak to było żyć w harmonii z naturą, cieszyć się prostymi rzeczami czy dzielić się z innymi. Nikt nie wiedział, jak to jest kochać, być kochanym czy odczuwać namiętność. Nikt nie znał historii, kultury czy sztuki. Wszystko zostało zastąpione przez sztuczną inteligencję, hologramy i syntetyczne doznania.

 

Jednak nie wszyscy się poddali. W ukryciu istniała grupa buntowników, którzy sprzeciwiali się temu systemowi i próbowali ocalić resztki ludzkości. Nazywali się Społecznicy-Dziewice-Dinozaury (SDD). Byli to ludzie, którzy nigdy nie mieli seksu, nie korzystali z technologii i kochali zwierzęta. Uważali się za ostatnich prawdziwych ludzi na Ziemi.

 

SDD mieli swój sekretny plan. Chcieli stworzyć maszynę czasu i cofnąć się do epoki dinozaurów. Tam chcieli znaleźć schronienie i zacząć nowe życie. Liczyli na to, że dinozaury będą dla nich przyjazne i zaakceptują ich jako część swojej rodziny. Marzyli o tym, że będą żyć w zgodzie z naturą, cieszyć się prostymi rzeczami i dzielić się z innymi. Marzyli o tym, że będą kochać, być kochanymi i odczuwać namiętność.

 

Po wielu latach pracy udało im się skonstruować maszynę czasu. Była to stara furgonetka wyposażona w silnik atomowy, antenę satelitarną i komputer pokładowy. Wybrali datę 65 milionów lat temu i wpisali współrzędne miejsca, gdzie chcieli się znaleźć. Było to teren dzisiejszej Ameryki Południowej, gdzie żyły największe i najbardziej różnorodne dinozaury.

 

SDD wsiadli do furgonetki i uruchomili maszynę czasu. Zobaczyli przed sobą tunel świetlny i poczuli silne przyspieszenie. Po chwili znaleźli się na otwartej przestrzeni porośniętej bujną roślinnością. Wokół nich widzieli dinozaury różnych kształtów i rozmiarów. Byli zachwyceni i podekscytowani. Udało im się! Dotarli do swojego wymarzonego miejsca!

 

SDD wysiedli z furgonetki i podbiegli do najbliższego dinozaura. Był to ogromny diplodok o długiej szyi i ogonie. SDD przytulili go i pogłaskali po skórze. Diplodok spojrzał na nich ze zdziwieniem i zaciekawieniem. Nie wiedział, co to za dziwne stworzenia, ale nie wydawały się być groźne. Zaprzyjaźnił się z nimi i zaczął im towarzyszyć.

 

SDD byli szczęśliwi. Znaleźli swojego pierwszego przyjaciela wśród dinozaurów. Postanowili nazwać go Dippy. Dippy pokazał im swoje terytorium i przedstawił im inne dinozaury. SDD poznali brontozaura, triceratopsa, stegozaura i wiele innych. Wszystkie były dla nich miłe i życzliwe. SDD czuli się jak w raju.

 

Jednak nie wszystko było tak piękne, jak się wydawało. SDD nie wiedzieli, że na horyzoncie zbliża się katastrofa. Nie wiedzieli, że za kilka dni spadnie na Ziemię olbrzymi meteor, który wywoła masowe wymieranie i zniszczy większość życia na planecie. Nie wiedzieli, że ich marzenie o nowym życiu wśród dinozaurów jest skazane na zagładę.

 

Ale nawet gdyby wiedzieli, to i tak by się nie poddali. Byli zbyt zakochani w swoim świecie, by go opuścić. Byli zbyt oddani swoim ideałom, by się zmienić. Byli zbyt głupi, by zrozumieć ironię swojego losu.

 

---

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania