spontan-projekt

gdy ość w sieci uwiera

mówię głośno cholera

i zabieram litery

tam gdzie nie ma pikseli

tam gdzie życie i rwetes

i krew

 

w żyłach burzy się furczy

na przekąskę jest tuńczyk

chleb ravioli proseco i seks

 

bez edycji i korekt

życie to spontan-projekt

znów na wizji zaklęłam psia mać

no i co? krótki ton

no a show must go on

więc za ciosem choć łyso cholera

 

oddech w płuca - jest fun

dotyk zapach jest świat

pełną gębą się sztacham i już

nie ma czasu na tekst

szkoda życia bo jest

karmin zieleń żółcienie i róż

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Noico1 8 miesięcy temu
    Bardzo fajne. Dawno nic nie publikowałaś.
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Krucho z czasem i czasem z chęciami. Dziękuję :-)
  • sturecki 8 miesięcy temu
    Zaprojektowana spontaniczność, to fajny zestaw.
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Karkołomny trochę. :-) Dzięks
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    TseCylia↔Mimo wszystko, żwawy tekst. Jednakowoż tytuł.kryje w sobie sprzeczność. Tak jak na przykład stwierdzenie→ja zawsze kłamię:)↔Pozdrawia😆:)
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Bo w życiu nie brakuje paradoksów. :-) Dziękować.
  • sturecki 8 miesięcy temu
    To prawda, są częstym źródłem do refleksji. Aktualnie wzmagają się te z katalogu" rząd - opozycja, choć w tym przypadku dziękować nie ma za co.
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Niestety to prawda.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania