Sposób

Już nie wylewam słów

Dziś wolę ciszę

Wkładam złości i pretensje,

animozje, niejasności

do kuferka i…

na stryszek

 

Poczekają tam cierpliwie

Wyparują…

albo przyschną, zardzewieją

i wykruszą się

Nieruszane

ciszy we mnie nie zrujnują

 

Przyjdą nowe. Mrugną okiem

dopytując czy zagramy,

by rosnąć powoli

oparte o ściany

lub bezczelnie

w mym fotelu bujanym

 

Pstryczek w nos!

Owinę w ciszę

sprawy niejasne i pretensje

i klucz przygotuję

bo już czeka i kufer

i stryszek

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania