Bonansa to biblistka, więc z wielkim upodobaniem chodzi po wszelkich synagogach oaz innych zabytkach [nieruchomych] judaistycznych. Po innych krakowskich kościołach chodzić akurat nie musi ani nie musi też kupować żadnych krakowskich pamiątek, bowiem jest z niej "podkrakowska Krakowianka" ;-)
Misterowle także by sobie z Bonansą nie pogada(ł). Takich jak wymieniony, zwłaszcza "psychopata", to ona omija kołem najszerszym. Po co ma zwracać na siebie niepotrzebną uwagę przechodniów???
Abbie Faria Właśnie pakuję "Księgi Jakubowe", aby tę kostkę brukową odesłać noblistce; Panu Premierowi Glińskiemu oddzielnie załączę paragon z "żądaniem" zwrotu wyłożonych przeze mnie na ten cel 60,00 PLN.
Bo gdyby nie moja ulubiona żydologia, to niczego innego bym spod klawiatury owej pisarzącej z mopem na ciemieniu nie nabyła :-)
befana_di_campi To nie Jidysz. Jidysz to język germański - pochodzi bezpośrednio od średnio- wysoko - niemieckiego, z wieloma zapożyczeniami z hebrajskiego i polskiego ( szajgec, sziksa; jodle,sosne). Jest pisany pismem hebrajskim.
Ale biblista chyba powinien znać alfabet hebrajski. Ja tak przynajmniej prywatnie uważam.
A zdanie jest z pisma świętego po hebrajsku.
Abbie Faria Biblista nie musi znać hebrajskiego, mimo że - faktycznie - powinien! Święte wersety dochowały się głównie w przekładach. Żydowska poetka Nelly Sachs również nie znała hebrajskiego, bo to nie obowiązek. Jednak Ducha litery oraz epoki [nie epokę] w jakiej jej przyszło żyć znała doskonale.
befana_di_campi Nie pisałem o hebrajskim, ale o alfabecie. To tak jak matematyk nie musi znać wszystkich dziedzin matematycznych, ale powinien wiedzieć co oznaczają symbole ∫, Σ, Π (działanie, nie liczba); hebrajski nowoczesny różni się od tego biblijnego.
Abbie Faria Jak nie znam języka, to po co mi znać alfabet? Coś tu nadajemy na zupełnie odmiennych falach, zwłaszcza w zakresie znajomości kultury żydowskiej oraz Starego Testamentu.
Początkowo oceny nie dałam, teraz jednak dam 2. Za brak autorskiej przewidywalności ;) Bowiem nigdy moje alter ego, czyli Bonansa nie pojawiłoby się więcej, gdyby miało spotkać Misterowle'a. Dlatego następne spotkania - już bez Bonansy, która zresztą to pierwsze i tak oraz typowo po swojemu podsumowała... :-D
pansowa Bo tak jest, że każdy ma swój umysł i przetwarza informacje na swój sposób. Inaczej myśli dziecko, inaczej nastolatka, a inaczej senior na emeryturze.
pansowa Nie jestem kibicem:(. Tak tylko przykład dałem:) że tak powiem, z życia wzięty. Można pójść na wykład i go słuchać, albo można pójść na wykład i krzyczeć - "precz z komuną/precz z faszyzmem ."
Qrdę, sześć godzin koncertu , jednego artysty to przeginka, do żadnej budowli sakralnej bym nie wlaz, bo jestem przeciw religiom.
Nie wiem jak im się powiększyło, przecież nie przez ciąże - ogłupili kogoś.
Komentarze (22)
Misterowle także by sobie z Bonansą nie pogada(ł). Takich jak wymieniony, zwłaszcza "psychopata", to ona omija kołem najszerszym. Po co ma zwracać na siebie niepotrzebną uwagę przechodniów???
Bo gdyby nie moja ulubiona żydologia, to niczego innego bym spod klawiatury owej pisarzącej z mopem na ciemieniu nie nabyła :-)
Ale biblista chyba powinien znać alfabet hebrajski. Ja tak przynajmniej prywatnie uważam.
A zdanie jest z pisma świętego po hebrajsku.
Początkowo oceny nie dałam, teraz jednak dam 2. Za brak autorskiej przewidywalności ;) Bowiem nigdy moje alter ego, czyli Bonansa nie pojawiłoby się więcej, gdyby miało spotkać Misterowle'a. Dlatego następne spotkania - już bez Bonansy, która zresztą to pierwsze i tak oraz typowo po swojemu podsumowała... :-D
Każdy pisał swoją wersję tego wydarzenia :)))
Po prostu była beka z własnych (poj...nych najczęściej) wizji takiego spotkania :)
Ty też tylko wizjonujesz :)
W realu na hasło "pansowa" trzeba by kaucję podwoić!
Ee tam :)
Nie bądź nudnym kibicem.
Nie wiem jak im się powiększyło, przecież nie przez ciąże - ogłupili kogoś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania