Poprzednie części: spotkanie po latach
spotkanie przy drzwiach
różnimy się
jak wychylenia wahadła
gdzie jest punkt
wisielec wierzgał nogami
rozmowy o bogu
ostatnie namaszczenie
albo ślina na chodniku
idę prostą ulicą
nie pamiętam jej początku
balony wypuszczone przez
dzieci
błąkają się w świetle latarni
przyjdzie niedziela
wstanę za późno
wypiję kawę siedząc
na schodach
urodziny i pogrzeby
tak po prostu
ale to już inne wahadło
Komentarze (3)
Raz jest lepiej i ma się na życie, a raz ochotę na pętlę.
Z czasem to wahadło zwalnia i mamy wrażenie, że już wszystko spowszedniało, że martwiejemy za życia oddalając się np. coraz bardziej od bliskiej osoby, z którą mijamy się beznamiętnie w drzwiach.
5!!!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania