Poprzednie części: spotkanie
spotkanie starych dusz
droga o dwóch krańcach
na jednym z nich byłaś ty
połączył nas przypadek
może tak miało być
może to ten czas
wszystko rozwiał wiatr
prysł czar zgasła iskra
ogień w ognisku
zalany przez deszcz
dalej w świat poszedłem
nie patrząc w tył
wróciłaś do siebie
nigdy więcej nie ujrzałem ciebie
może lepiej bo kiedyś
zgaślibyśmy bliskością siebie
nie doszlibyśmy za daleko
zbyt piękne by się ziściło
szczęście może
zamienić się w proch
pokryci prochem ziemi
błądzimy a może czas połączy kiedyś nas
Komentarze (7)
szliśmy razem, bo tak chciał przypadek
kilka spojrzeń, jakiś uśmiech
i radosne uniesienie
potem wszystko się rozwiało
deszcz kroplami
zgasił iskry
prysnął czar
sennych mar
z samotnością zostaliśmy
może lepiej...(jak widzisz próbowałam jakby wepchnąć go w ramy poezji)
Ale się uśmiałam chociaż... ramy poezji. Odlot!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania