Spotkanie z błędnym ognikiem
Nie patrz tak na mnie, już dawno
zgasiłem światło. Czas porwał tajemnicę,
bez której nie mogliśmy istnieć.
Teraz zamilkła i stała się obca.
Wspomnienia są prawdziwe,
chociaż wszystko mogło być żartem.
Jesień tworzy taniec cieni, promieniuje,
twoje - nie wiem - budzi niepokój.
Niech czułość tamtych dni osiądzie
na ramionach, wtedy spokojnie zasnę.
Komentarze (4)
Czułość nie jest/nie może być błędnym ognikiem.
To fundament tajemnicy miłości.
W takim przekonaniu zostawiam podmiot liryczny i zachęcam do okazywania jej, czułości, swojemu Człowiekowi.
Dzięki za naprowadzenie.
Ciekawy wiersz!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania