Spotkanie z Bogiem

Wyszła na dwór w szarym płaszczu.

Spotkała nieznajomego. Zapytała go:

-kim jesteś?

-twoim Bogiem.

Nie rozmawiam z nieznajomymi.

Odeszła.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • ireneo 9 miesięcy temu
    W szarym wyszla...
    Gdyby nieznajomy zaczepił, to ujawnienie skłonności do ostracyzmu miałoby sens.
    Przez to powiastka jest bez sensu.
    Może gdyby wyszła w jaskrawym płaszczu... Ten też wiersza nie zrobiłby. Trza więc eksmitować stąd razem z Bogiem, na wieki wieków.
  • realista 9 miesięcy temu
    Bóg jest nadzwyczaj subtelny w kontaktach z człowiekiem . Nade wszystko szanuje jego wolną wolę, którą go obdarzył. To nie Bóg odszedł niepocieszony ,ale Ona że nie spotkała w zaczepionym nieznajomym równego sobie>przygodnika<. Bóg dla jej nachalnej znajomości okazał się obcy.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    realista Bóg to okrutnik, który daje wolną wolę, ale masz postępować, jak on każe, inaczej trafiasz do piekła. Okrucieństwa i hipokryzja. Nie ma większego obłudnika niż Bóg.
  • Grain 9 miesięcy temu
    Nie ma większego obłudnika niż człowiek niepocieszony tym, że nie wszystko wolno, może mieć. Że są zasady regulujące przepływ woli, To, że coś chcesz, nie znaczy, że inna osoba to akceptuje. I wtedy karły oskarżają prawo, przepisy, na końcu Boga o okrucieństwo i hipokryzję.

    To można także inaczej nazywać.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    Grain Nie zrozumiałeś i nie rozumiesz różnicy między prawem ustanowionym przez równorzędne jednostki, a prawem i karą narzuconymi pod płaszczykiem miłości.
  • realista 9 miesięcy temu
    SwanSong Widać twojemu guru ireneo niedostatek rozumu , że musi go zastępować inny troll też bez rozumu. Bóg dał ci wolną wolę i czyń co chcesz jak ten "wolny najmita". >Czegóż on stoi? Wszak wolny jak ptacy? Chce - niechaj żyje, a chce - niech umiera! Czy się utopi, czy chwyci się pracy, Nikt się nie spiera..<. Czy takiej wolnej woli ci trzeba ? A może potrzebny ci socjal od drugiego człowieka?. Tu hola , tu wkraczasz w cudze prawa- współczucie , które Bóg człowiekowi zastawił. Czemu masz być pasożytem , kosztem tego komu Bóg pobłogosławił.
    Nie Bóg cię będzie sądził ale twoje czyny i słowa : "Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat potępić, ale by świat zbawić. Kto Mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które wygłosiłem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym" Twoje życie twoja sprawa .W Niderlandach aborcja jest OKej. Tam skorzystać chciej. Wolny jesteś.
  • SwanSong 9 miesięcy temu
    realista Skoro Bóg jest wszechmogący, potępił świat, chociaż nie musiał. A jeśli musiał, to nie jest wszechmogący. Wiadomo, religia i logika nie idą ze sobą w parze.
    Z twojego bełkotu trudno coś normalnego zrozumieć, widać, że miałeś problemy z przekazywaniem myśli. Pewnie w sowieckich szkołach słabo uczono. Współczuję.
  • realista 9 miesięcy temu
    SwanSong Jak można o czymkolwiek rozmawiać z pustym dzwonem,
    skoro on tylko na to reaguje
    jak go kto młotkiem poczęstuje.
    Wówczas wydaje tęskne dźwięki,
    jakby chciał powiedzieć za "uderzenie dzięki".
    Jest więc to bezwolne narzędzie ,
    które jednakowo brzęczy wszędzie.
    Sobie współczujcie , bo ja mam obrońcę Boga
    i nie spadnie na mnie żadna trwoga.
    "nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!
    Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! "
  • Grain 9 miesięcy temu
    SwanSong ja zrozumiałem, że byle oszczymurek powie to nie jest dobre prawo, zapis, olewam to. Dobre dla takich jak ty, ireneo itd.,
  • Polaroid 9 miesięcy temu
    SwanSong
    1) Bóg nie potępił świata. Bóg potępił grzech (który się rozpanoszył w świecie).

    2) Bóg nie jest okrutnikiem i nie karze piekłem - człowiek sam się na nie skazuje bo sam decyduje co chce zrobić, którą ścieżkę wybrać - bo albo chce być z Bogiem, albo nie chce z Nim być.
    Pytanie do człowieka jest dość proste: czy chcesz ze Mną być? Jestem Miłością i Dobrem; czy chcesz być ze mną?
    Jeśli człowiek na to "nie, dziękuję", to czego się docelowo spodziewa? Po śmierci jesteś z Bogiem albo (delikatnie ujmując) bez Boga. To nie Bóg "skazuje", człowiek sam wybiera.

    Mówisz "(...) daje wolną wolę, ale masz postępować, jak on każe, inaczej trafiasz do piekła" - sytuacja jest mniej więcej taka:

    Ojciec prosi synka aby nie wkładał widelca do kontaktu; ostrzega, mówi o konsekwencjach a w odpowiedzi słyszy, że ten będzie robił, co uważa za słuszne; coś jak "nie będziesz mi mówić co mam robić!" Historia ma raczej wiadome zakończenie ALE wnioski, jak widać, bywają różne.

    Jedni mówią:
    - 'kochający ojciec chciał ustrzec syna przed konsekwencjami bo wiedział jak to się skończy'; Inni:
    - 'skoro wiedział, to czemu nic nie zrobił? gdzie on był gdy jego dziecko było rażone prądem?!?
    - a Ty zdajesz się mówić, że ten ojciec jest okrutnym obłudnikiem i hipokrytą bo prosił.. "masz postępować, jak on każe, inaczej trafiasz do piekła (tutaj: zginiesz rażony prądem)

    Bóg daje wolność. W tej wolności nie zostawia Cię bez drogowskazów ale człowiek ciągle próbuje wiedzieć lepiej niż Bóg. A potem płacz i zgrzytanie zębów...

    To nie wina Boga, że z góry zna konsekwencje naszych wyborów i przyznaj, że robi baaardzo wiele abyśmy nie pchali widelca do kontaktu :)

    Pozdrawiam
  • realista 9 miesięcy temu
    Polaroid . Bardzo to zwięźle opisałeś. Trafia do tych co już wiedzą. Natomiast rola sługi szatana jest taka , aby na każdym kroku być przeciw bogu. > Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście. Ewangelia Jana 8,47. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym<
  • Polaroid 9 miesięcy temu
    realista
    Dziękuję. Wiem, że w sprawach fundamentalnych zgadzamy się i jesteśmy z jednej gliny. Mam jednak osobistą prośbę (być może nie zostanie wysłuchana) o większą cierpliwość i wyrozumiałość wobec 'świata' :)
  • Polaroid 9 miesięcy temu
    A co do "Trafia do tych co już wiedzą" - myślę, że do WSZYSTKICH trafia tylko nie każdy zechce to przyznać.

    Trafia; tylko wielu zakopuje to głęboko bo pasowałoby zacząć coś zmieniać a nie chcą bo 1) wygodnie im się żyje po swojemu 2) nie mają siły
    Innych to porusza ale zwlekają, wahają się..

    Jeszcze inni wyśmieją, zaciekle walczą, protestują ..ale jednak ich 'To' nurtuje i wraca.. w myślach...

    Tak to z 'Tym' jest :)
  • Grain 9 miesięcy temu
    https://www.youtube.com/watch?v=GXAEIPoxNew
  • realista 9 miesięcy temu
    Boże chroń Polaków , abyśmy byli w Twojej Opaczności i nie ulegli genderowemu zdziczeniu.
    Piosenki Kaczmarskiego to moja inspiracja . Precz z szatanem i sługusami jego.
  • Polaroid 9 miesięcy temu
    "Wyszła na dwór" - więc jest otwarta, chce wychodzić, czuje potrzebę. A nawet jeśli nie chce, tylko musi, ważne, że ma możliwość styczności ze światem, spotkania.

    Szary płaszcz przyjmuję jako symbol zwyczajności, tzw. "szary Kowalski" lub po prostu: człowiek..

    Spotkała istotnie nieznajomego skoro pytała o tożsamość. Ciekawe jest to, że On stał na jej drodze. Tu chciałoby się dociekać czy to 'przypadek' (choć osobiście takich nie uznaję) czy Bóg wyszedł jej na spotkanie? Stał na jej drodze, chciał ją spotkać, wiedział, że ją spotka :)

    Szkoda, że nie podjęła dialogu. "Nie rozmawiam z nieznajomymi" - to nie jej zasada lecz wymówka - przecież sama zaczęła "kim jesteś?", a więc rozmawia... :)

    Odeszła .. w obliczu Tego, Którego poznała, odeszła. Taka decyzja ... szkoda... bardzo :(

    Mimo to: zapewne jeszcze wiele razy 'wyjdzie na dwór'. Więc zawsze jest nadzieja :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania