Spowiedź

Nienawidzę siebie. Wszystko przeze mnie. Zawsze to ja wszystko psuję. Dlaczego dopiero teraz zauważyłam, ze zachowuje się jak dziecko? Nic mi nie pasuje, ciągle robię komuś przykrość. A największą tym, że żyje.

To moja wina, że nasza przyjaźń z Weroniką się rozpadła. Ona chciała dobrze, a mi ciągle cos było nie na rękę. Nie dziwne, że miała mnie dosyć. Teraz, gdy przypominam sobie nasze spotkania, rozmowy, wszystkie stare wiadomości, rozumiem, że ona mnie kochała, martwiła się, dbała o mnie. Nie umiałam tego docenić. Niczego nie umiem docenić. Tak bardzo chciałabym, żeby wróciła, ale nie wiem, czy da mi kolejną szansę, bo i po co? Zmarnowalam poprzednie... Jestem okropna...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Julsia 01.09.2016
    Podoba mi się, 5 :)
  • lost.in.http 02.09.2016
    Wolę nie mówić że mi się podoba, jeżeli to prawdziwe przemyślenia. Wszystko jest ładnie opisane, czasem jedynie brakuje mocniejszego bodźca dla czytelnika (jestem ordynarną osobą, więc nie bierz tego zbytnio do siebie). Tekst wydaje się szczery,prawdziwy, a dla mnie o to w tym chodzi. Zasłużona piątka.
  • korekta 02.09.2016
    "ze zachowuje się jak dziecko?" - że zachowuję
    "A największą tym, że żyje." - żyję
    Nawiążę do tytułu. Spowiedż to coś bardzo osobistego, intymnego i nie jest przeznaczona dla wiedzy ogółu. Gdyby można było dać radę, to ta "spowiedź" powinna być skierowana bezpośrednio do przyjaciółki, a nie chowana w sobie. To takie pitu pitu z mojej strony, wiadomo jak jest:-))
  • KarolaKorman 05.09.2016
    Bardzo ładny tekst. Taki z głębi serca. Jest smutny. Myślę, że bohaterka powinna spróbować odnowić znajomość, dać sobie jeszcze jedną szansę, a nie stawiać z góry, że przegra. Zostawiam piąteczkę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania