Spowiedź bezdroży

Stworzycielko moja wybacz mi

w puste bez miłości dni

wczoraj cisnąłem obraz twój

 

Niczym papierowy zwój

dziś twoją czułość tak inną

spalę w mym oku - przecie niewinną

 

Jutro zaś pewnie twojego portretu

przyjdzie mnie szukać pośród szkieletów

 

Stworzycielko moja wybacz mi

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • laura123 30.08.2020
    Dla mnie za dużo patosu, ale może komuś innemu się spodoba. Kto wie.
  • Jarema 30.08.2020
    Widać w tym wierszu potencjał, ale też czegoś brakuje. 5.
  • Dominik Leibner 30.08.2020
    Skoro już otrzymałem najniższą z ocen prosiłbym o konstruktywny komentarz odnośnie takiej, a nie innej decyzji.Anonimowy opiniodawca miast zachować się jak prawdziwy mężczyzna i ujawnić swoją tożsamość(czytaj.nick)postępuje w myśl zasady przyświecającej obecnej totalnej opozycji - Nie bo nie.Smutny oraz żałosny obraz współczesnych portali literackich.
  • wicus 31.08.2020
    Ok, masz rację żądając czegoś więcej. Wiersz nie jest całkiem pozbawiony zalet, ale dałem mu tylko jedną gwiazdkę za nadmiar patosu słusznie zauważony przez @laura123 i pewne pustosłowie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to pomysł niespełniony. Ale jakaś poezja w nim świta, po zastanowieniu może dałbym dwie gwiazdki.
  • Dominik Leibner 31.08.2020
    Recenzja mojego przedmówcy jest, co prawda wymuszona, ale szanuję jego cywilną odwagę do podpisania się pod nią swoim nickiem.Pod jednym ze swoich utworów stawia śmiałe pytanie : Czym jest właściwie poezja? Akurat tutaj nie podzielam poglądu Leszka Żulińskiego odnośnie Dekalogu Dobrego Wiersza zamieszczonego na Portalu Pisarskim.Szczególnie tyczącego się wtórności i epigoństwa.Moje wykonanie byłoby w jego mniemaniu(co do tego nie mam żadnych wątpliwości)sztandarowym przykładem takiego działania.Na każdy liryk należy przede wszystkim(przynajmniej ja tak uważam)patrzeć pod kątem poprawności językowej oraz przesłania zawartego w treści niezależnie od stylu w jakim został napisany.Można wszak popełnić słaby wiersz mieszczący się w ramach poezji współczesnej.Bufonada, nadęcie i patos nie jest więc w tym wypadku czymś, co obniża jego walory artystyczne skoro zawiera się w jej granicach.[...]Ale jakaś poezja w nim świta[...].Ów wtręt to niewątpliwy dowód na to, iż stawiasz się w roli mentora każdego gatunku literackiego.Co zresztą widać po twoich innych komentarzach.Pozdrawiam.
  • Szpilka 31.08.2020
    Dominik, ale nad rymami warto popracować, klasyk ma swoje wymagania, a kiepskie rymy przekaz psują, bez urazy ?
  • Dominik Leibner 31.08.2020
    https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/micinski-lucifer.html

    Zapoznaj się proszę w takim razie z treścią tego wiersza.Mniemam, iż wg.ciebie tutaj też są kiepskie rymy.Przecież są wręcz banalne.Dlaczego więc Miciński jest uważany za genialnego poetę, a ty jedynie teoretyzujesz? Może nad tym warto się zastanowić.Miłego dnia.
  • Szpilka 31.08.2020
    Dominik, kiedyś tak pisano, dziś rymy dokładne /dopuszczalne w satyrze/ i gramatyczne są niemile widziane, ale Ty rób, jak uważasz, to Twój wiersz i Twoja wizytówka. Nie teoretyzuję, też potrafię, wystarczy poczytać moje usiłowania twórcze ?
  • Dominik Leibner 31.08.2020
    Ja akurat lubię ową "kiedość".Może właśnie tym odróżniam się od pozostałych twórców.Stąd nie przyjmuję do wiadomości twojego punktu widzenia.Ocenianie płodu z racji jego archaiczności i imitatorstwa.Przecież to nonsens, że zacytuję tekst jednej z reklam.Gdyby ktoś tutaj napisał znakomity wiersz na modłę Puszkina mam go z miejsca zdyskredytować bo jest passe? To tak jakby powiedzieć, że polonez jest niemile widziany na polskich szosach bo każdy jeździ audi.O wartości tworzywa ma w każdym przypadku decydować warsztat twórczy, a nie obowiązujące trendy.Rzecz jasna w odniesieniu do sztuki.Od razu stanął mi przed oczami jeden z współczesnych wieczorków poetyckich, na którym główny bohater odczytuje swoje utwory siedząc nago na grochu(czytaj.bohema warszawska).No tak.Znakomita ilustracja nowatorstwa.Kontrowersja odziana w żebracze łachmany metafor i niedomówień.Dziękuję za interesującą polemikę.
  • Szpilka 31.08.2020
    No tak, ale Twój wiersz nie jest doskonały, raczej nieudolny epigonizm. Próbowałam dyplomatycznie, ale nie przyjmujesz do wiadomości, zatem szkoda słów. Ciao i bez urazy ?
  • Dominik Leibner 31.08.2020
    Bez dwóch zdań masz rację.To epigonizm.Taki miał być w zamyśle.Nigdy nie uważałem siebie za znakomitego twórcę.Szanuję twoją opinię i przyjmuję ją do wiadomości.Są gusta i guściki.Być może znajdą się tacy, którzy uznają moją bazgraninę za interesującą.Widzisz.Martyniuk również nie wkomponowuje się w twój tok rozumowania.Ale skoro jego przeboje śpiewa cała Polska, a on robi to, co lubi, również twoje niepochlebne opinie nie odwiodą mnie od dalszych publikacji.na tym portalu."Kto mieczem wojuje od miecza ginie".Ja w odróżnieniu od ciebie nie komentuję wierszy, które mi się nie podobają.Robię to z szacunku dla ich autorów.Tobie najwyraźniej brak pokory skoro uważasz, że wszystko co tworzysz jest ponadczasowe, genialne i unikatowe.Może kiedy zbeszta ciebie ktoś z górnej półki zrozumiesz, iż nie każdy jest Baczyńskim czy Grochowiakiem.Pozwólmy każdemu próbować swoich sił w poezji.Nawet kiedy nie wychodzi.Nawet kiedy kuleją rymy,ortografia i gramatyka.Poprawa wymaga czasu.Zamykam temat.
  • Szpilka 31.08.2020
    Przecież Ci tylko grzecznie coś zasugerowałam, w żadnym razie nie wojuję mieczem, nie czuję się upoważniona ?
    Czy komuś potrzebna druga Marilyn Monroe? Nie, bo czas biuściastej seksbomby minął, podobnie z pisaniem, po co tworzyć coś, co już było i się powielać? Oczywiście uczyć trzeba się od mistrzów, zanim się znajdzie własną drogę, czego Ci życzę ?
    Mnie brak pokory, czy Tobie? Besztania się nie obawiam i nie jest to arogancja z mojej strony, ot, wiem, że to, co piszę, to dobre rzemiosło, mi wystarcza, bo poetką się nie urodziłam.

    Co Martyniuk? Śpiewa grafomańskie kawałki, a że ma słuchaczy? De gustibus... itd., ja wolę Scorpionsów. Aha, też zamykam temat.
  • Zaciekawiony 31.08.2020
    Z rymami główny problem w tym wierszu to brak przyjęcia czegoś konsekwentnie. Mamy tutaj po kolei:
    - niedokładny męski mi-dni
    - dokładny męski twój-zwój
    - gramatyczny żeński, oparty o identyczność dwóch sylab inną-niewinną
    - żeński półtorazgłoskowy

    Wiesz, jeszcze zmiana stopnia dokładności rymu za bardzo nie przeszkadza, ale bardzo duża różnica długości rymowanej zgłoski pozbawia rymy tego, co jest w nich ważne, czyli powtarzalności brzmień w obrębie wiersza. W efekcie takiej ciągłej zmienności powstaje wrażenie, że tekst był nieprzemyślany, że rymy dodano na siłę byle coś było, że pewne linijki powstały tylko dlatego, bo trzeba było czymś zacząć rym. Bo na przykład porównanie "cisnąć jak zwój" niczego sensownego nie wprowadza do przesłania, brzmi dziwnie i pojawiło się pewnie tylko z powodu rymu.
  • Dominik Leibner 31.08.2020
    Niby dlaczego nie wnosi nic sensownego?[...]wczoraj cisnąłem obraz twój[...](czytaj.wymazałem z pamięci).Chyba nie sądzisz, że zacznę teraz rozbierać ten utwór na czynniki pierwsze, tylko po to żebyś zrozumiał co autor miał na myśli.Wiersz pomimo swojego zmanierowania i niekonsekwencji, o której wspomniałeś w pierwszej części swojej wypowiedzi jest przemyślany od początku do końca.Pragnienie miłości.Nie matczynej(patrz.stworzycielka)pozbawionej namiętności i pożądania, ale prawdziwego uczucia kobiety do mężczyzny.Spowiedź bezdroży(tytuł)to nic innego jak wywnętrzenie się samotnego człowieka zagubionego w życiu.Jesteś więc w głębokim błędzie sądząc, iż nie ma w nim jakiejś refleksji.Ułomności i prostotę rymów przyjmuję po męsku na klatę.Powtórzę się raz jeszcze.Jestem maluczkim pisarczykiem.Ale nie zarzucaj mi, że nie wiem o czym bazgrolę.Miłego wieczoru.PS.Dziękuję za wnikliwą analizę.
  • Zaciekawiony 31.08.2020
    Ty akurat wiesz o czym piszesz. I dlatego tym gorzej wygląda ten tekst. Zwój pojawił się w wersie tylko i wyłącznie dlatego, bo taki ci przyszedł rym, a nie dlatego, bo określenie to ma jakąś logiczną lub poetycką przewagę nad innymi określeniami. Równie dobrze mogą to być inne określenia: "cisnąłem obraz (...) jak do kosza śmieć", "cisnąłem obraz (...) jak wadzący z drogi kamień" itp., wtedy byśmy mieli jeszcze podkreślenie emocjonalne tego obrazu wyrzucania z pamięci. A teraz mamy neutralne i nic nie przywodzące porównanie "rzuciłem obraz jak papierowy zwój".
  • Tjeri 01.09.2020
    Wg mnie, jest to słaby wiersz, niestety. Nie rozwijam, bo widzę, że Autor sobie nie życzy.
    Nawiążę jednak do jego słów z komentarza:
    "Ja w odróżnieniu od ciebie nie komentuję wierszy, które mi się nie podobają.Robię to z szacunku dla ich autorów."
    To nie jest oznaka szacunku, a brak znajomości portalowego savoir vivre i fałszywe pojęcie uprzejmości.
    Oznaką szacunku dla autora, jest wyrażenie swojej opinii, nawet negatywnej. Oczywiście od kultury osobistej komentatora zależy w jakim zrobi to stylu.
    Pozdrawiam.
  • Puchacz 01.09.2020
    To po prostu zły wiersz.
    Fatalne rymy, patos, klimat młodopolski (mamy XXI wiek), zaimkoza jako wypełniacze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania