Sprawa Środkowego Palca

— Mamo, mamo, słyszałaś?! W TVPATFU mówili, że jeden pan z Ameryki, wielki darczyńca, zaczął obdarowywać innych swoimi częściami ciała!

— Naprawdę?

— Tak. Np. oddał swój język chłopcu, który wyrwała mu jego mama za to, że chłopiec kłamał. Panu Darczyńcy zrobiło się smutno z powodu chłopca, i oddał mu swój język w klinice "Przeszczep dla Ciebie". A potem zaczął oddawać kolejne części ciała. Teraz ma tylko jeden palec, jedno oko i jedno ucho.

— To prawdziwy dobry duch, kochanie. Mało kto by się tak poświęcił!

— Pan Darczyńca zostawił sobie jednak środkowy palec lewej ręki, gdyby się na coś zdenerwował, no bo języka nie może już pokazać — ma go biedny chłopiec.

— Kochanie, twojemu bratu czasami brakuje piątej klepki. Może Pan Darczyńca oddałby mu jedną ze swoich?

— Niestety, mamo. Pan Darczyńca oddał już wszystkie swoje klepki, poza jedną, tą hmmmmmmmm, najmądrzejszą. Ale największy prezent Pan Darczyńca zrobił dla tubylca z plemienia Dako Mako Fako!

— Jaki, kochanie?

— Tygrys urwał przyrodzenie Czarnemu Bambo potwornym szarpnięciem i teraz Czarny Bambo ma przyrodzenie Pana Darczyńcy. Wzbudza mir w całym plemieniu, bo jest czarny, a jego przyrodzenie jest białe! Dzięki temu został prawą ręką króla plemienia.

— Kochanie, a skąd ty znasz takie słowa jak "przyrodzenie"???

— Ano... surfuje się po internecie...

— Rozumiem. Ja robiłam to samo w twoim wieku. Ale to nie do wiary... oddać tyle siebie dla innych w czasach, gdy ludzie są tak niebywale egoistyczni...

— Mamo, to może ja będę w przyszłości robić to samo, co Pan Darczyńca!

— Ani mi się waż! To jakiś szajbus! Takie rzeczy są możliwe tylko w zgniłej, zdemoralizowanej Ameryce!

— Ale przecież sama mówiłaś przed chwilą, że....

— Wiem, ale każda sprawa ma dwie strony medalu. Ani mi się waż nic nikomu oddawać!

— Dobrze, ale moglibyśmy chociaż oddać na części mojego młodszego braciszka, żeby tyle nie kłapał i donosił.

— Dobrze, zastanowimy się.

KONIEC