Sprawom sprostać

Teraz już jest ostatnia prosta.

Nadszedł czas by jak Feniks powstać.

Zrobić co trzeba, sprawom sprostać.

By wreszcie przybrać docelową postać.

 

Rzeczywistość śliska, przyszłość mglista

Życie dociska, za gardło ściska

Musisz iść dalej, musisz to wygrać

Wytrwaj. W końcu padnie Hydra

 

Dociśnij więcej, znajdź swoją przestrzeń

Nie dotarłeś jeszcze na właściwe miejsce

Trzeba to wszystko do kupy posklejać

Żeby dotrzeć do nieba grunt to się nie bać

 

Spraw ciągły przemiał, nic się nie zmienia

Konsekwentny proces prowadzi do przemian

Niezauważalne one jednak się rodzą

Powoli zachodzą, zachowaj pozor

 

Poszukaj satysfakcji w tym co masz już

Skup się na pracy, unikaj dystrakcji

Namaluj w głowie najpiękniejsze wizje

Przekonaj siebie, że kiedyś się ziszczą

 

Złap oddech w tym całym zamęcie

Z obranej drogi nie schodź już więcej

To co złe w końcu przejdzie

Coraz częściej będziesz łapał szczęście

 

Nie znaczy to, że zawsze będzie łatwo

Lecz na problemy inaczej będziesz patrzeć

Zachowasz spokój i siłę by działać

Teraz idź, rzeczywistości kształt nadawać

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania