Poprzednie częściSprawozdanie
Pokaż listęUkryj listę

Sprawozdanie z nieszczęścia

Wybuchł pożar i problemem wiodącym okazał się dramatyczny brak łopat do kopania ewentualnej studni. Wiadra, konewki czy dzbany, załatwiały sprawę odmownie. Noszenie wody w szklankach budziło powszechny śmiech, a, na dokładkę, dostawy mokrych szmat odbywały się nieregularnie. Nawet sprawca, wykryty na godzinę przed podłożeniem ognia, zwijał się z nieutulonej radochy.

*

Choć bezwarunkowym warunkiem zatrudnienia ludzi powołanych do kopania dołów było zobowiązanie ich do kupna wzmiankowanych urządzeń do nabierania gleby we własnym zakresie, to personel ów robił wszystko, by nie dotrzymać umowy.

*

W ślad za absencją tych narzędzi, podążyła grupa ochotników wytypowanych do budowania studni; ich frekwencja nawaliła na całej linii. O ile nieobecność łopat dało radę wytłumaczyć za pomocą podwyżki uposażeń, o tyle co do konieczności natychmiastowej budowy studni, decydujące głosy rozjechały się solidnie; większość medytatorów optowała za budową ratalną: wyszli z założenia, że zbyt gwałtowne pojawienie się źródła wody może rozjuszyć podpalacza.

 

*

Zwołano komisję do spraw zaplanowanych uzgodnień. W trakcie wstępnego ustalenia rozmiarów i ewentualnych zagrożeń wynikających ze wzmiankowanej sytuacji, wyrażono nieugiętą chęć gruntownego wyjaśnienia przyczyn tragedii. W tym celu zaproszono posiłki w postaci zaprzyjaźnionych konsultantów z pobliskiego sąsiedztwa.

 

Powstało zamieszanie na styku zamiaru z realizacją. Sprawiła to różnica zdań pomiędzy brygadami konsultantów, którzy, jak to przy uciążliwej okazji dyskursu o kosztach, byli jednomyślnie odmiennych zdań. Pierwsi, zwani kutwiarzami, stali na tradycyjnym stanowisku przestrzegania przed jakimikolwiek wydatkami, drudzy, zwolennicy inflacji, zakładali, że kasa jest po to, by z niej czerpać do woli, a choć różniły ich ekonomiczne koncepcje w sensie ponoszenia kosztów, to przecież wszyscy opowiadali się za ugaszeniem szalejącego kura. Nie było zatem zgody na dalszy ciąg płomieni, zwłaszcza, że zaczął się rozprzestrzeniać, przybliżać do chałup zabezpieczonych w święty spokój.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania