Środkiem
MASARY
gdyż niezależnie w jakim jest stanie
publikujemy się rozmawiamy...
ŚRODKIEM DROGI FIOŁKOWEJ
w rododendronach ogrody i domy
tak czyste w kolorze jak powrót w Les Houches
spadzistych stodół pustych wybielonych
szkło fotowoltaik zaczepia nie burz
maj mu czy maj — komin ceglany wysoki
i skansen epoki i traw miękki szal
Maliny cielisi
różanecznik winny
przy drodze się ścieli pachnąco na łby
ze szczytów wracamy
w okowy łat się za(przęgamy)
nieważne gdy środkiem Fiołkowej
ulicy bo wyrwał się człowiek
unosząc żwacz czepiec trawieniec
jak cztery żołądki naszych serc
Komentarze (12)
W wierszu czuć wysoką dbałość o język. Słowa są pełne i dźwięczne, nadają się do deklamacji. To nie krowa miele ozorem, to język poezji.
O krowach, o krowach. Tutaj i pewnie na wielu wsiach tak było kiedyś, że krowy wracały z dzwoneczkami zawsze środkiem drogi, bo jakżeby inaczej.
Och, jakie dumne - zawsze środkiem drogi :-)
Dumne w oczach drobnego dziecka, które potrafiło samo je przyprowadzić, bo ta praca często należała do dzieci.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Zdjęcia i filmy są płaskie, nawet w 3d.
Pzdr😀
Pozdrawiam serdecznie :-)
Miłe bardzo. Może zbyt miłe ;-)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
Za to delikatność, wrażliwość bijąca z tego wiersza, jak i użyta metaforyka... to już mi się podoba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania