Stał się cud pewnego razu,

Stał się cud pewnego razu,

Artysta przemówił do bohomazu,

Jednak bohomaz do artysty ani razu.

Od każdego tematu panicznie uciekał

A na każdą zachętę się wściekał

Bo bohomaz był poza tematem

Nie nadawał się na wystawę zatem

Taka to była ich dziwna rozmowa,

Że bohomaz nie pojmował ani słowa.

Bohomaz był bardzo zadufany w sobie

Że swój udział widział na każdej wystawie.

Jednak tematu nie potrafił określić ,

W której galerii miałby się zmieścić

Bo choć bohomaz pokazywał różne plamy

Jednak w treści nie był rozpoznany

Więc oszczędź wstydu bohomazie

Idź na makulaturę i po sprawie

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • piliery 5 miesięcy temu
    Tzw "pieśń dziadowska" (pierwowzór Twojego "bohomazu"):
    (według S. J. Rolek)
    Niedaleko od Krakowa, oj!
    Tam, gdzie góra jest zamkowa, oj!
    Stoi kościół murowany, oj!
    A w nim okna, drzwi i ściany, ,oj!

    Był to dziad cudownik wielki ,oj
    kiedy patrzał na te belki, oj
    zamiast śtyrech widziol osim, łoj
    A lud cały dziwowoł się, łoj!

    Stał się cud pewnego razu, oj!
    Przemówił dziad do obrazu, oj!
    A obraz doń ani słowa, oj!
    Taka była ich rozmowa, oj

    Różnica polega na tym, że prawdziwa pieśń ma rytm, którego Twój "bohomaz" nie ma i przez to sam staje się "bohomazem".
  • realista 5 miesięcy temu
    piliery- nie czytaty ale pisaty, to opowieść o bohomazach słownych takich jak na opowi. Nie musisz przedstawiać pieśni dziadowskiej , powszechnie na tym forum znanej, bo to nie jest parodia pieśni czy obrazu, ale tzw "twórczości" tu przedstawianej. Gdzie to ni składu ni ładu ,tylko maniera wyniosłości z nielicznymi pozytywami, co to w ocenach nie pasują do obowiązującego układu. Bo najważniejsze co powiedzą w ocenach trolle i co widzą w "twórczych bohomazach" oczy bawole. Zamiast jasnego przedłożenia myśli zadanej, trolle zastanawiają się, co dany autor miał do powiedzenia w takiej myśli przesłanej. Zachwycają się trolle nad pojedynczymi słowami każdego bohomazu, gdzie zamiast twórczości dla ludzi, w bełkocie widzą odbicie swojego samo-zachwycającego obrazu. Tu mowa o malowaniu słowem , pojedynczej plamy bohomazu, bez potrudzenia się o przedstawienie słownego opisu całego obrazu.
    Przesłanie innej twórczości, jak w poezji faktu myślenie wam zasłania,
    Bo sami od siebie nie macie nic dla społeczeństwa do przekazania.
  • piliery 5 miesięcy temu
    realista hmm, przyznaję Ci rację w kwestii merytorycznej natomiast nad formą mógłbyś popracować (żadna to zmojej strony złośliwość - raczej dobra rada)
  • realista 5 miesięcy temu
    piliery szlifowanie formy jest mi do niczego nie potrzebne, czas mój jest bliski, więc zasady są zbędne . Do jednego ta myśl trafi ,
    a innego właśnie taka myśl trafi. Pisanie metafor, to dla mnie niepotrzebne słowa, jak na poezję byle troll patrzy jak czerwona krowa .
  • piliery 5 miesięcy temu
    realista to po cholerę upierasz się na poezję jeśli Ci ona nie pasuje? O_O
  • realista 5 miesięcy temu
    piliery Wierszowanie to nie koniecznie poezja , Powiem ci szczerze, właśnie skończyłem wieczerze. Ten rym mógłbym rozwinąć do woli , bez niczego co mnie boli. Teraz ci to wytłumaczę , że prozą napiszę ci inaczej. Otóż w tym cały szkopuł , że mam natręctwo rymów , że muszę je gdzieś wsadzić
    niezależnie jak je zwać, wierszem czy prozą rymowaną . Ten temat jednak ci poprawię , jak nowy wiersz o obrazie przedstawię

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania