Staliwo
wyrwie się, wytrzeszczy. spowoduje zakłócenia.
będzie wypowiedziane w gniewie. głównorządzący,
którym, co tylko może, wymyka się z rąk
wydudnią do włochatych mikrofonów
brzęcząc jednocześnie i plując przez zaciśnięte zęby.
usłyszą zwyklujce, spędzający długo wyczekane urlopy
na Mazutowym Wybrzeżu,
kisnący pod drucianymi palmami ciułacze,
nosiciele cegieł i spinaczy biurowych,
osoby udające betoniarki, kierownice skuterów
i motorynek, pan podobny do Jesienina,
choć rudy i z brodą, a więc chyba bardziej
taki van Gogh,
copywriterzy wymyślający chwytliwe hasła,
teksty wywieszane podczas trwania
oszukańczych promocji ("Tylko dziś - darmowy smartfon
do 200 złotych taniej
przy zakupie 3, ilość sztuk - ograniczona"),
podszywacze, zakonnice i ich platoniczni kochankowie
(da się tak w ogóle?)
ty usłyszysz, popukasz się w czoło.
każesz mi zatkać uszy. oczywiście nie zrobię tego.
...bulgot. aż wylewa się z kadzi bibliotecznych, Najczystsze.
zagłuszy tę paskudę, bezprzekaz. zostaną ostre grudki
błota osadzone na końcach moich,
nielicznych już, włosów.
tyle zostanie mi oszczędzone!
Komentarze (4)
Rozwalają tchnące trafnością określenia: nosiciele spinaczy, zwyklujce na Mazutowym Wybrzeżu.
Trzeba być odpornym na jątrzący szajs albo... nie słuchać, nie czytać, nie oglądać.
Piątka za oryginalność nazwanie pajęczopotwora.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania