Stalowe pęta LBnR
Włochaty pająk cicho przemyka w świetle dnia,
by z gruzów skleić,
słusznie
już umarły świat.
I mury rosną, rosną, rosną…
Karczuje zieleń
i niszczy błękit wszystkich gwiazd,
by zrobić miejsce dla jeszcze twardszych,
nowych krat.
I mury rosną, rosną, rosną…
Stalowe kłamstwa tka w swą sieć
by naród zmorzyć zimnym snem,
ciągle mu szepcze:
„Tam jest wróg!”
I mury rosną, rosną, rosną…
Gorszego sortu bije w twarz,
z pogardą w oczach lepszy brat.
I mury rosną, rosną, rosną…
Aż nagle cichnie cały zgiełk,
na bruku pada „neo Żyd”…
Gdy gaśnie wiara, słyszy dawny śpiew.
A mury runą, runą, runą…
Komentarze (41)
Bardzo dobry wiersz.
Ps. Wkradła się literówka w pierwszym wersie i przy powtórzeniu "rosną..."
Pozdrawiam
Literówki chyba usunąłem wszystkie ?
Kłaniam się nisko!
Literkowa:))
Czytając, słyszałem głos Jacka Kaczmarskiego i jego "Mury". Tylko w nowej wersji, w jakiej mamy nieszczęście uczestniczyć.
Pozdrawiam i bezsilnie patrzę jak ""mury rosną, rosną, rosną…"
Tobie również polecam wzięcie udziału czy to w prozie czy w wierszach, czasem zadany temat może pobudzić taki punt widzenia, o którym być może sam bym nawet nie pomyślał. Mam nadzieję, że kiedyś również napiszesz do jakiejś bitwy.
Szkoda że Jacek Kaczmarski nie może sam napisać i skrytykować tego co się aktualnie wyprawia.
Bardzo dziękuję za wnikliwy komentarz!
Pozdrawiam
Sprawa jest niby prosta↔Im wyższe będą owe mury, to konflikty "o większej wadze",
a jak w końcu runą, to przygniotą→wszystkich, chociażby odpryskami, bo już nie będzie komu,
ich bezpiecznie rozebrać, kawałek, po kawałku.
Mówiąc kolokwialnie↔tekst mówiący wiele:)↔Pozdrawiam:)↔%
Bardzo dzięki za spostrzeżenia i komentarz.
Pozdrawiam
Bez prymitywnego dydaktyzmu i nachalnej propagandy z jaką tu mamy czasami do czynienia.
Jest wrażliwie (o ile można w tej tematyce poruszać się wrażliwie), a jednocześnie zrozumiale.
Technicznie jest dobrze. Oryginalna konstrukcja (pod piosenkę, a raczej pieśń), dobre, pływające rymy.
Środki poetyckie są niezłe, a całość trzyma się kupy.
Nie światle, a świetle w pierwszym wersie.
Przedostatni jest za długi i wybija z rytmu. Lepiej by się czytało bez "z oddali", choć rozumiem istotę tej dali.
Dzięki bardzo za kolejny rzeczowy komentarz!
Pozdrawiam
Oby pękły jak najszybciej…
Dziękuję za wizytę i komentarz
To że grafoman Leśniewski bierze się za to nie dziwi, tak jak i komentarze kolegów i koleżanek bazgrołów.
Bo łatwiej /za Twainem/ dalej pozwalać się oszukiwać niż uwierzyć, że się zostało oszukanym.
Pozdrawiam
Nie do mnie to, a ciśnienie mam już 220/180.
Pieprzony mundral i specjalista od demokracji i konstytucji, którego podobno zresztą tu nie ma!
A kto ma bronić demokracji?!
Tacy jak on?
Rozumiem z kolei Twój punkt widzenia i gdy taki półmózg Cię zaczepi to trzepniesz go w łeb butem :)))
Bardzo, bardzo!
Przepraszam ze nie napiszę więcej ale oczy mi sie zamykają...
Ps. Dobranoc wszystkim
Pozdrawiam
Kłaniam się!
Mam wrażenie że ten wiersz jest że tak to nazwę na czasie.
Dzięki za wizytę i komentarz.
Rozpoczynamy głosowanie.
Zgłoszono dziewięć wierszy. Brawo! Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Liczymy na obowiązkowe czytanie Autorów i pozostawienie komentarza.
Głosujemy do 10 listopada /środa/ godz. 23.59
Dziękujemy za udział i zapraszamy do zagłosowania!
Literkowa
Tematy to:
1) Biuro rzeczy znalezionych
2) Ostatni toast
Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
Niech wyobraźnia poruszy wasze listopadowe wieczory.
Termin do 30 listopada [północ] (pewnie przedłużymy)
Liczymy na Ciebie!
Więcej znajdziesz tutaj: https://www.opowi.pl/profil/literkowa-bitwa-na-rymy/
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania