Stamtąd jesień. Rżyska

fiołkowozłoty

nie ukrywa się wrzesień

przed kim z czymkolwiek

*

bezimienne drzewa

wodą pachną i rosą

jesiennym bryzgiem gwiazd

*

ponad ogrodem

zapach stulistnej róży

z czarną herbatą

*

wyblakłe grządki

rozpalone nasturcje

ich woń pikantna

*

cierpkie owoce

słońca zółte warzywo

błyszczy papryka

*

zieleń gubi hebd

na ścieżkach fiolet śladów

brudzących ptaków

*

złocista nawłoć

dla traw schowanych w ziołach

skąd polne myszy

*

ślimacza droga

bieg nostalgii na ukos

w stronę zachodu

*

pod powieką dal

trzcinisk nadrzecznych razem

z Wisłą jak kwiat lnu

*

flauta nieba

ukorzenione chmury

szafirem deszczu

*

cirrostratusy

różowieją ze zmierzchu

przekwitłym wrzosem

*

lecą żurawie

w niebie obraca się klucz

otwarty na wyż

 

31.08.2016

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Szpilka 02.09.2020
    "ślimacza droga
    bieg nostalgii na ukos
    w stronę zachodu
    (...)
    lecą żurawie
    w niebie obraca się klucz
    otwarty na wyż"

    Oj poetycko i obrazowo, jesień poczułam, ale lubię tylko tę złotą ?
  • befana_di_campi 02.09.2020
    Ja w ogóle tę jesień kocham :)

    Serdecznie :)
  • piliery 02.09.2020
    Nie wierzę, ciepła jesień już zawitała a jeszcze lato we mnie nie do końca zakwitło. Szkoda ale wiersz prawdziwie jesienny.
  • befana_di_campi 02.09.2020
    Za mną chyba podobnie?

    Serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania