stan chorobowy

jako dziecko wysysałam matczyne mleko

z czasem przerzuciłam się na soki siły i krew

resztki światła

z zanieczyszczonego mrokiem powietrza

 

urodziłam się żeby zabijać

czasem nawet z miłości

mogłabym zagłaskać cię na śmierć

ale są też inne sposoby

 

cierpię na manię wielkości

jakbym była ponad

rozdeptuję mrówki i żuki

później rozgrzeszam się z nieswoich win

karząc innych za to że wodzą na pokuszenie

 

ZEPSUCIE

wytatuuj mi to na czole

oznacz tak żeby wszyscy wiedzieli

że potrafię tylko brać

taką mnie masz i akceptujesz

 

dlaczego nie zrzucisz mnie z grzbietu

nie lituj się

to niezdrowo pozwolić rozrastać się złu

 

jestem jak bluszcz

oplatam i duszę

gdy podchodzę do gardła walcz

żeby uwolnić się od uścisku

a mnie od istnienia

 

pociągnij za spust

palcem skupiającym uwagę

celującym w ciało

albo na przestrzał

 

tam gdzie może być wszystko

początek koniec

skrót albo mewa

przekrzykująca swój własny wrzask

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • andrew24 ponad rok temu
    Ciekawy obrazek człowieka.
    A gdyby zechciał się zmienić.
    Ciekawe jaki byłby wtedy świat.

    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania