stan posiadania
gdy unoszę powiew wiatru, jestem wolna!
w nozdrzach kosmos, a w tęczówkach skrawki nieba.
rzeka blues’em cicho pluszcze za plecami,
drzewa gusła odczyniają; półcień wezbrał.
taki spokój... myśl nie toczy wojny z myślą,
twarz do słońca (w tle koniki polne grają).
w półobrocie wiersz roztańczył się, zachłysnął
światem, światłem, wiatrem… bym aż tyle miała!
_________________
Październik 2018
Następne części: stan z potencjałem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania