Stan wojenny II Czy znów czołgi wyjdą na ulice?
Stan wojenny II Czy znów czołgi wyjdą na ulice?
Kiedy były ostatnie wybory, podobnie jak pięć lat temu mieliśmy do wyboru albo złodzieja i agenta Niemiec, albo fanatyka. Postawiłem na fanatyka, bo choć to ryzykowne, to jednak Polak i patriota, choć i tego nie wiem na pewno, bo wg. choćby redaktora Michalkiewicza i jego ulubionej teorii spiskowej Polską na przemian rządzą trzy opcje: Pruska, Rosyjska i Amerykańsko-Żydowska. Wg. Niego PIS należy do tej ostatniej. Cóż pomyślałem, że nawet gdyby, to lepiej niż PO i opcja niemiecka.
Niestety to, co się obecnie dzieje pokazuje, że chyba lepiej było wybrać złodzieja.
Po pierwsze tzw. Piątka Kaczyńskiego, która jednym podpisem "załatwiła" co najmniej kilkaset tysięcy, a może nawet milion polskich hodowców (wg. niektórych obliczeń nawet ponad 2 mln.), a teraz orzeczenie TK, które narobiło totalnego zamętu. Coś takiego w centrum epidemii to jak wrzucenie bomby atomowej do czynnego wulkanu. To już nawet nie głupota, ale skrajny debilizm w myśl dewizy "myśmy sobie już coraz lepiej radzili z pandemią, ale kobiety wyszły na ulice i wszystko zepsuły"
Jak się zaczęło walić wszystko, rzucono hasło będące kosmiczną prowokacją, bo chyba nikt logicznie myślący nie wierzył, że orzeczenie TK przejdzie bez echa. Władza dobrze wiedziała, co robi. Teraz jak mi się wydaje wizja kolejnego Stanu Wojennego, czy Wyjątkowego" jest tylko kwestią czasu.
Naczelnik państwa wrzucając ten granat w tłum, zdecydował się iść na całość, na wojnę z dużą częścią narodu, nie bacząc na konsekwencję. Jego fanatyzm zabił logiczne myślenie. To wszystko w dobie zarażeń, które osiągają apogeum albo dopiero osiągną. Nie rozumiem tego, bo albo ktoś tu zwariował, albo rzeczywiście chodzi o wypowiedzenie wojny wszystkim tym którzy są innego zdania. W obecnej rzeczywistości oznacza to nic innego jak wojna z czołgami w tle.
Przeżyłem stan wojenny i wiem, czym to było dla obywateli. Po pierwsze szokiem, bo tak naprawdę nikt do końca nie wiedział, czy to wojna... A jak?, to z kim?. Jak się okazało z narodem. Teraz pod tym względem będzie łatwiej, bo wiadomo komu Naczelnik Państwa wypowie wojnę. Wszystkim tym, którzy nie zgadzają się, z jego jak widzimy niestety fanatyczną wizja Polski.
Co do decyzji TK to jestem oburzony z jednego choćby powodu. W latach 90-tych zawarto pewien kompromis wobec aborcji, uznawany przez większość Polaków, a także po cichu przez Kościół Katolicki. To było coś pomiędzy lewicowymi hasłami o aborcji na życzenie a aborcją w szczególnych przypadkach tak w wielkim skrócie. To działało przez prawie 30 lat, a teraz stało się tak, że według setek tysięcy kobiet, zostaliśmy cofnięci do średniowiecza. Pomijam już, czy racje mają owi piewcy ochrony życia, czy lewicowi zwolennicy całkowitej aborcji. To w tej chwili nieważne. Ważne, że tak ważny problem został wrzucony do polskiego piekła, teraz kiedy epidemia Covid -19 rośnie z każdym dniem.
Jak widzę, niestety wygląda to na całkowicie świadomą prowokację, która ma umożliwić rządzącym (czytaj Kaczyńskiemu) na wprowadzenie stanu wyjątkowego, albo stanu wojennego.
Nie zdziwcie się, gdy jutro, czy pojutrze na każdym skrzyżowaniu będą stały samochody pancerne, albo nawet czołgi. Już raz to przerabialiśmy, więc rządzący mają dokładne schematy, jak to zrobić. Tylko to nic nie da, bo mamy XXI wiek i żadna dyktatura nie będzie u nas rządzić. To już nie te czasy! A nawet gdyby im się udało, to będą mieli przeciw sobie nie tylko większość narodu, ale także wszystkie normalne kraje na świecie. Dyktaturę można wprowadzić, ale trzeba ją także utrzymać i od nas będzie zależało, jak długo taka władza będzie nad nami panować.
Jak ktoś kiedyś powiedział bardzo mądrze „Można oszukiwać mniejszość przez długi okres, można także oszukiwać wszystkich, ale tylko przez pewien czas”
Niestety to, co się stało teraz, wygląda na próbę oszukania wszystkich. Najpierw władza oszukała miliony rolników, a teraz setki tysięcy jak nie miliony kobiet.
Żeby była jasność nie jestem lewicowcem ani żadnym zwolennikiem lewicy, bliżej mi raczej do ruchów narodowych i prawicowych, ale kiedy widzę zadymiarzy ONR i innych takich, którzy nawet chcą bić protestujące kobiety, to ogarnia mnie obrzydzenie. Po pierwsze zawsze wiadomo było, że tzw. babski bokser to coś odrażającego, a po drugie możemy się spierać o wszystko, ale są pewne granice, których przekroczenie powoduje, że już nie jesteśmy ludźmi, tylko głodnymi Wilkami atakującymi wszystko, co się da zaatakować. Nie chcę widzieć tych napompowanych byczków przed kościołami i w nich pokładać nadzieję na porządek w państwie, bo to by oznaczało, że nadziei nie ma, a mamy do czynienia z totalnym fanatyzmem z obu stron.
Resumując, moje wywody dochodzę do wniosku (obym się mylił), że, albo „Naczelnik Państwa po prostu zwariował, odpływając w swoim fanatyzmie gdzieś w kosmos”, albo owo orzeczenie TK miało być katalizatorem, który ma doprowadzić pod pozorem „ochrony Polaków”, do wprowadzenia czy to stanu wyjątkowego, czy też wojennego. Obecnie władza robi kolejne kroki ograniczające naszą wolność, ale jak ognia unika nazwania tego stanem wyjątkowym. Teraz mamy do czynienia raczej z takim pełzającym „Stanem Wyjątkowym”, czyli kolejne obostrzenia, ale bez wprowadzania tego z nazwy. Niestety protesty kobiet (pomijam czy słuszne, czy nie), dają władzom okazję do totalnego zamordyzmu pod hasłem ochrony przed wirusem, a to już tylko wstęp do kolejnego 13 grudnia.
To bardzo smutne, ale niestety prawdziwe, bo może się okazać, że nasz wódz tylko czeka na okazję, żeby dać nam znać, kto tu rządzi i jakie wartości mamy wyznawać. Powiem szczerze, że widziałem już w życiu wiele, ale to, czego możemy być świadkiem, przekracza moje wyobrażenie o prawdziwej polskiej prawicy. Wygląda na to, że znów naród będzie „winnym wszystkiego”. Już raz to przerabialiśmy, ale jak widać, przysłowie „Polak mądry po szkodzie” nijak ma się do rzeczywistości po raz kolejny.
Komentarze (32)
Zgadzam się, że każda forma fanatyzmu jest straszliwa
Ale za każdym razem będę stawiał na znanego złodzieja, niż fanatyka
Bo ze złodziejem, to przynajmniej wiesz co i gdzie będzie kradł, ale przynajmniej będzie starał się zachować pozory, że jest tym "dobrym złodziejem" co zabiera bogatym i daje biednym
Fanatyk natomiast... no widać co naszym odwaliło. Naprawdę, rosnę w przekonaniu, po obejrzeniu wypowiedzi "Prezesa Kraju" jak nazywam Kaczyńskiego, że jeśli faktycznie istnieją "tajemne konspiracyjne siły które mają zniszczyć Polskę" i tylko wizja prezesa może ją uratować...
Chyba wolę zniszczenie Polski i zniknięcie jej z map na kolejny wiek, niż żaby została przemieniona w przeklętą karykaturę wizji Prezesa Kaczyńskiego.
1. Ktoś nas szantażuje i musimy zrobić rozpierduchę w kraju, co czynimy.
2. Otrzymaliśmy rozkaz ataku na Białoruś, a że Prezes charakteryzuje się wielkim sprytem zrobił zadymę w kraju i tym tłumaczy niemożność ataku na Białoruś.
3. Rządzą nami zmiennokształtni kosmici, którzy podmienili naszych polityków.
Na tym portalu byłem juz nazywany narodowym socjalistą choć ci co to pisali porównywali mnie do Hitlera dając przykład zupełniej niewiedzy. Teraz wygląda na to, że sie myliłem bardzo, nawet więcej niż bardzo. Z drugiej strony patrząc na obecną opozycję mamy totalny bełkot i zero jakiś sensownych pomysłów. To kufa boli najbardziej, bo w zasadzie nie ma sensownego wyjścia.
Ozarze, "Na tym portalu byłem juz nazywany narodowym socjalistą choć ci co to pisali porównywali mnie do Hitlera dając przykład zupełniej niewiedzy."
Sam się deklarowałeś jako narodowy socjalista i potwierdzałeś stan a pierwsza definicja w sieci (i kilka kolejnych) tak go określa:
"Narodowy socjalizm, zwany również nazizmem i hitleryzmem – totalitarna ideologia NSDAP będąca niemiecką wersją faszyzmu obowiązującą w Niemczech w czasie sprawowania władzy przez tę partię 1933-1945."
W domyśle chodziło Ci o coś zapewne innego, ale z nazewnictwa jak nic waliłeś w bycie faszystą.
tradycji z nowoczesnością, która nie tylko zabezpiecza byt zwykłego człowieka, ale także daje mu jakąś perspektywę na przyszłość tak finansową jak i moralną. Tak widzę ów Narodowy Socjalizm. Nie ma to nic wspólnego z Hitlerem.
Stołki, wyjdź od tego, Ozarze. Jak je zachować i wygrać za trzy lata?
Imidż dla ludu ma być cool, kto więc za jakiś czas będzie wg pisowskiej propagandy winny zapaści już ledwo dychającej służby zdrowia?
Opozycja! Trzeba było tylko wymyślić sposób 'jej winy'. No więc wrzucili wyrok TK, licząc na szerokie, uliczne protesty.
Koalicja rządząca przeca zrobiła wszystko dobrze, przeprowadziłaby naród przez czerwone morze epidemii, ale ten czarny ludź, te potwory lewackie, jak zwykle wszystko zniszczyły.
Stan wyjątkowy? Przecież od początku kwietnia opozycja namawiała do jego wprowadzenia.
Zapomniałeś?
Btw... co za ironia losu. Wyrzucali Pisowszczycy Peowiakom stanie w czasie stanu wojennego tam, gdzie stało ZOMO, a całkiem realna staje się perspektywa, że teraz Kaczyński nowostare ZOMO reaktywuje.
Nie rozumiem tylko, dlaczego nie odsuna go od władzy, zamiast stanu wojennego, na to właśnie czekam. Mądrych ludzi nie brakuje, wierzę, że to szybko nastąpi.
Jeśli prawdą jest, że odmrożenie sprawy w TK zatwierdzono podczas rozmów koalicyjnych po kryzysie związanym z "piątką dla zwierząt", to lepszego momentu nie można było wybrać. Do wyborów 3 lata. Dość czasu, żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji, zwłaszcza, że niebawem ogłoszony zostanie nowy kompromis. A jak komuś nie będzie pasował, to wyjedzie z kraju. Cała sprawa ozejdzie się to wszystko i w kolejnych wyborach znów PiS dostanie 40% albo więcej.
Powyższe wnioski to nie to, żebym wielbił geniusz nadprezesa. Po prostu mam wyjątkowo złe zdanie o naszym społeczeństwie. Myślę zresztą, że on też takie ma, dlatego sobie pozwala.
Gniew na Pis nie oznacza poparcia kogoś innego. Na tym wygrają.
Jeśli w Pisie umieją kalkulować, a umieją, to po prostu nic nie zrobią. Samo zgaśnie. Postoją, pokrzyczą, pomalują budynek czy pomnik. I co dalej? Nic. Pustka, beznadzieja, brak jakiejkolwiek perspektywy. Co ten cały strajk może zrobić, jeśli się go zignoruje? Nic.
Za komuny mozna było zastrajkować w stoczniach, kopalniach - to były ogromne zakłady i masa ludzi. A teraz co? Zastrajkuje 5 fryzjerek, a drugie 5 się ucieszy bo klientów przybędzie. To te pierwsze 5 stanie przed wyborem: wracać do pracy, czy pozostać ideowcem. No i strajk się skurczy.
W najgorszym dla Pisu razie poświęci się jakiegoś pionka, albo dwóch, może wymieni się Przyłębską z przyczyn zdrowotnych :) Może RPO nie zostanie ten, który wnioskował w TK o zakaz aborcji, taki drobny gest pojednania (ale zostanie nim jakiś anonim z Ordo Iuris)
Ja za ludźmi jestem, nie za partiami, za ludźmi jestem, nie za ideologiami.
Tyle.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania