Stańko Gra w Komedkę
Podróżnicze książki nie mają tytułów, tylko
jaskółki pokazują w którą stronę uciekać.
Spałem dzień cały goniąc kataryniarzy,
ktoś z okna wołał bym wracał do domu.
Moje imię to pierwszy krok w nieznane,
dla odnalezionej zamazuję biel myśli.
Nadal milczę, bo ciężko coś powiedzieć
nie krzycząc, że jestem obserwowany
wspomnieniami zagubionego świata.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania