Stańko Gra w Komedkę

Podróżnicze książki nie mają tytułów, tylko

jaskółki pokazują w którą stronę uciekać.

Spałem dzień cały goniąc kataryniarzy,

ktoś z okna wołał bym wracał do domu.

Moje imię to pierwszy krok w nieznane,

dla odnalezionej zamazuję biel myśli.

Nadal milczę, bo ciężko coś powiedzieć

nie krzycząc, że jestem obserwowany

wspomnieniami zagubionego świata.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania