Stara dusza
Pisze o kwiatach, o blasku księżyca,
o lesie, co szepcze w mroku objęciach.
Gdzie czas nie istnieje, gdzie serce pamięta
miłość czystszą niż świat w swych rękach.
Nie pasuje do ludzi, do ich spojrzeń chłodnych.
"Jest dziwna" mówią, "Zbyt cicha, zbyt inna."
A ona jak ptak, co gniazdo opuścił
Bo już jest dojrzała, lecz bywa dziecinna.
Samotna w tłumie – tak się nazywa.
Dziwną ją zwą, choć piękno w niej drzemie.
Nie zna tych spojrzeń, co mierzą przez pryzmat –
Ona woli ciszę, woli spojrzeć w ziemię.
Pragnie miłości jak z dawnych sonetów,
co nie zna pośpiechu, zgiełku, gadania.
Miłości, co zagląda głęboko w duszę
i wie, że w prostocie tkwi sens trwania.
Choć nie jest z ich świata, choć ciągle samotna,
znajduje w naturze swój dom i ciszę.
Nie musi być taka jak wszyscy wokoło,
bo w swojej inności piękno ją pisze.
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania