Starasz się jak możesz i… nic? Wymień drzewo na pługa!

Orał chłop pole, pot się z niego lał, słońce prażyło… ot, dzień jak co dzień o tej porze roku.

Ale zaraz… „Co to tak pędzi?” – przemknęło chłopu przez myśl. „Szybkie to-to jak błyskawica…, jak… czyżby zając?? Oooo…! Już nie pędzi!”.

 

Chłop rzucił robotę i pognał sprawdzić, co to takiego glebnęło właśnie w pobliskie drzewo.

Zając! Tak się był biedak rozpędził, że przed drzewem nie zdążył wyhamować i leżał tam teraz martwy… „Świeżutkie mięso! Pychota!” – ucieszył się chłop, capnął kłapouchego za uszy i poniósł do chałupy.

 

Jakaż to była uczta! Nie dość, że smaczne mięsko, to jeszcze tak znienacka wpadło, co za miła niespodzianka!

 

Najedzony chłop całe zdarzenie dobrze przemyślał i postanowił się przekwalifikować. „Co ja będę w pocie czoła tyrał na garstkę ryżu, kiedy mogę poważny biznes robić – zające mieszczuchom sprzedawać! Mięso zajęcze nie takie znów tanie… dorobię się w try miga!”.

 

Jak postanowił, tak i zrobił.

 

Dzień w dzień skoro świt przychodził pod zającodajne drzewo i urzędował tam do zmierzchu, czekając na kolejne dostawy zajęczyny.

 

Miesiące mijały, a nowych dostaw jakoś nie było i nie było. Chłop wiedział jednak czego chce, był na swoim celu i biznesplanie skoncentrowany i żadną tam uprawą roli się nie rozpraszał.

 

Wszystko pozarastało zielskiem. Sąsiedzi – którym, owszem, chłop pochwalił się swoim nowym zajęciem – boki zrywali i nabijali się, ile wlezie.

 

– Aleś ty głupi! – mówili. – Naprawdę myślisz, że zające ciągle będą się tak rozbijać się o twoje drzewo???

 

Dziś opowiedziałem Wam o tym, jak to chłop

 

czekał pod pniem na zające,

守株待兔,

shou3 zhu1 dai4 tu4.

 

W języku chińskim oznacza to tyle, co:

• głupio liczyć na los szczęścia, zamiast po prostu wziąć się do roboty,

• trwać przy starym i nieefektywnym sposobie myślenia lub działania.

 

A Ty? Wiem oczywiście, że jesteś pracowity i nie CZEKASZ na zające czy inne króliczki, tylko na nie aktywnie polujesz! Chociaż może dałoby się zastawić więcej pułapek? Albo je unowocześnić? Albo przenieść się na bogatsze tereny łowieckie?

 

Jakie polskie przysłowie najlepiej oddaje morał tej historii?

 

Oto możliwe odpowiedzi:

◊ głupio liczyć na los szczęścia, zamiast po prostu wziąć się do roboty:

• czekać aż pieniądze zaczną spadać z nieba,

• pieniądze nie rosną na drzewie,

• czekać aż gołąbki same wpadną do gąbki,

◊ trwać przy starym i nieefektywnym sposobie myślenia lub działania:

• trzymać się czegoś jak pijany słupa,

• być upartym jak osioł.

 

(Fragment zbiorku opowiadań "Wąż czterołapy oraz 5 innych chińskich mądrości", do ściągnięcia tu: https://www.beezar.pl/ksiazki/waz-czterolapy-oraz-5-innych-chinskich-madrosci)

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Pan Buczybór 05.09.2020
    No, w pewien sposób interesujące.
  • Józef Kemilk 05.09.2020
    Wydaje mi się, iż zające rozbijały się o drzewo nocy i chytrzy sąsiedzi przed świtem je zabierali. Chłop popełnił błąd, że nie wynajął detektywa:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania