Stare uliczki Wenecji
cykl wierszy pt. "Ewa w Wenecji"
Zygmunt Jan Prusiński
STARE ULICZKI WENECJI
Może trzymasz mnie za rękę...
Wierzę że otworzysz mi tę baśń
w samym środku napięcia
na chór i lot trzmiela
pod kasztanami.
Rozłożę treść minioną nad rzeką
powtórzę te same słowa
nie zdejmę rękawiczek i kapelusza
później to zrobię.
Jak uważasz z tym co jutro
mamy oglądać stare miasto
uliczki wąskie mają tajemnice
porośniemy z nimi...
Weneckie westchnienia zakochanych
nie próżnuje gitarzysta w cieniu
co chwile unosi swój temperament
struny dźwięczą.
A gondole kolorowe jak cyganki
tanecznie falują - tyle jest
do napisania choćby o tobie
z wiolonczelą w rękach.
Więc graj mi tę podróż w odstępach
zabarwię niebo nad nami -
w cudzym kielichu z kryształu
odbijają się twarze.
- Idziemy uliczkami
jakby sam Bóg nas prowadził.
Wiersz z książki "Zbudzisz we mnie rozkwit dźwięków"
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania