Starzec z zapałkami
śnieg osiadł na ulicach
zakrył śmieci i rok niedoskonałości
święta nadeszły na twarzach uśmiech zawitał
latarnie jak świetliki dodały nocy światłości
cicha noc święta noc
rodziny śpiewają kolędy
on w cichym mieście kolejny robi krok
a dzieci w domach rozpakowują prezenty
spotkał w końcu swoją żonę - miłość kreowaną latami
w domach gwar rozmów które się nie kończą
on uśmiechnął się do niej jak przed dwiema dekadami
cicha noc smutna noc
starzec na grobie zapala znicze
Komentarze (8)
A ciekawie i szczęśliwie przeżyte życie jest lekarstwem na rozłąkę.
?
Biały śnieg- po prostu śnieg.
Lepsze miałaś wiersze, a może przez lato w pełni trudno poczuć nastrój?
Nie wiem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania