Stepy akermańskie*
*Zainspirował mnie sonet Adama Mickiewicza pt. „Stepy akermańskie”. Nie stworzyłem jednak parodii utworu Mickiewicza. Poniższy tekst jest moją luźną interpretacją w formie białego wiersza.
z poety stałem się wędrowcem
żeglarzem przemierzającym ocean
w jego bezkresie czułem się samotny
płynąc łódką chciałem znowu ujrzeć Litwę
opuszczony od kraju gdzie zostało serce
z tęsknoty krwawi bo zniewoliła pustka
dotknąłem zanurzoną w wodzie zieloność
zamiast kropel wyczułem ziarenka piasku
Matka Natura przytuliła jak dziecię
pokazała piękne kwiaty na stepach
zachwyciły mnie szumiące łąki
uspokoiła woń szmaragdowej trawy
sprawił przyjemność kołyszący motyl
słucham uważnie bo Litwa mnie woła
jednak tylko serce słyszy krzyk wśród fal
nagle nastała cisza i ucho natężam ciekawie
nikogo nie słyszę i nie widzę bo mrok zapada
szukam gwiazd patrząc w niebo by znaleźć drogę do domu
Komentarze (14)
Ja też nie chcę z Tobą pisać... bez obaw xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania