Sterty trupów
Zawsze jestem sam.
Zawsze jedną nogą w grobie.
Zawsze krzywo patrzy świat.
Brodzę po szyję w tym bagnie sam.
Nie mam ci żadnych rad.
Nie mam skrupuł.
Ni litości.
Nie znam miłosierdzia.
Nie poczujesz przy mnie radości.
Nie zaznasz szczęścia w mej obecności.
W mym sercu tylko gniew, złość, zazdrość.
Nie myślę rozumem, myślę emocjami.
Gdy mi dobrze, jest porządek, gdy mi źle, panuje chaos.
Wyrywam flaki ofiarom szponami.
Mam gębę jak czart.
Mów mi belzebub.
Zabijam przypadkowych ludzi, całe rodziny, klany, narody.
Eksterminacja to moje drugie imię.
Zniszcze wszystko i wszystkich.
Zobaczycie, przekonacie się, że nie żartuję.
Będę krwią zasłaniał sterty trupów.
Proces już się zaczą.
Zabije was po cichu albo z hukiem.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania