Stoję

Stoję teraz na pustej ulicy,

 

zakłopotana i skonfundowana.

 

Zaglądam wstecz,

 

patrzę na swoje życie,

 

z perspektywy wieczności,

 

zupełnie inna.

 

Pomysłów pełna moja myśl,

 

Blaze zawsze na końcu ramienia,

 

Myślałam, że mam ten świat w garści,

 

A teraz siadam i to wszystko zacytuję.

 

Zawsze chciałam wygrać wyścig,

 

być pierwszą na szczycie góry,

 

Ale teraz widzę, jak biegłam,

 

bez zastanowienia się,

 

co to wszystko znaczy.

 

Chciałam, by świat mnie uwielbiał,

 

by ludzie patrzyli na mnie z podziwem.

 

Ale teraz widzę, jak bardzo się myliłam,

 

Jak wiele razy,

 

grzebałam się na dno.

 

Gdzieś po drodze,

 

zgubiłam drogę,

 

długo trwało,

 

zanim to zrozumiałam.

 

Tak bardzo skoncentrowałam się na sobie,

 

że nie zauważyłam,

 

co się dzieje wokół.

 

Teraz patrzę na swoje życie jak na film,

 

i tak chciałabym móc cofnąć czas.

 

Może zrobiłabym coś inaczej,

 

Może zamiast tracić,

 

zacząłbym coś tworzyć.

 

Nie ma już dla mnie kolejnej szansy,

 

by naprawić swoje błędy.

 

Ale może ten wiersz,

 

kogoś jeszcze przekona,

 

by zanim będzie za późno,

 

coś zmienić na swoim szlaku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania