Story of my life

Była jakoś 3 w nocy, a ja oczywiście jeszcze nie spałam. Oglądałam jakiś durny film o miłości, który oczywiście skończył się Happy endem. Jak każdy syfiasty film tego typu.

Zeszłam na dół, wzięłam z kuchni wodę i położyłam się spać.

 

O 6;30 zadzwonił budzik. Kto do cholery wymyślił takie gówno ! Ubrałam się i zeszłam na dół.

Moi rodzice nie żyją. Znaczy mama nie żyje, a tata...hmm, nawet nie wiem kto to do cholery jest!

Mieszkam z bratem. Bratem idiotą. Ma 20 lat. W domu bywa rzadko. Zazwyczaj jest u swojej dziewczyny.

Dziewczyny, która nawet nie wiem jak ma na imię, bo cały czas ma jakąś inną...

Zjadłam śniadanie, zrobiłam lekki makijaż,ubrałam czarne vansy i wyszłam z domu. Szłam oczywiście z słuchawkami w uszach.

-Patrz jak leziesz - wlazł we mnie jakiś chłopak.

- Sorki, zapatrzyłem się.

-Ciekawe na co-Odparłam i ruszyłam dalej.

-Na twoje oczy- Tani podryw..

- Śmieszny jesteś - krzyknęłam, cały czas idąc. Nawet się nie odwróciłam.

 

Gdy doszłam do szkoły było 5 minut po dzwonku. Miałam angielski, więc ruszyłam w stronę sali 303. Weszłam do klasy. Wszyscy się na mnie patrzyli. Nie lubię tego!

-Przepraszam za spóźnienie -Durny tekst, który każdy już chyba kiedyś powiedział.

Siadłam do ławki koło Olivi.

(Olivia moja najlepsza przyjaciółka)

Całą lekcję przegadałyśmy.

15;10 nareszcie. Kończymy lekcje. Ostatni był angielski. Angielski to najnudniejsza lekcja jaka może istnieć !

-Panno Clark, proszę zostać jeszcze przez chwilę- Kurwa... jędza od anglika zawsze musi się uczepić.

-Panno Clark, pani zachowanie na dzisiejszej lekcji było niespotykane! Zgarsza pani panią Olivie...- To ją da się jeszcze zgorszyć? (Wyczuj ironię)

- ...mam nadzieje że się panienka poprawi. Do widzenia

-No nark..do widzenia !

Przed drzwiami czekała na mnie Olivia.

-Co od ciebie chciała?

-Podobno cię zgarszam.

-Haha, ona jest pojebana.

-Dokładnie-Olivia ma takie samo poczucie humoru jak ja.

Poszłyśmy do kawiarenki i tam zobaczyłam chłopaka, który wpadł we mnie rano.

-Olivia...ten chłopak po prawej, blondyn

-Czarna koszula? - Pokiwałam głową- 8 na 10

-Chyba 7- Olivia przytaknęła. Zamówiłyśmy kawę i zaczęłyśmy gadać o wszystkim.

Olivia poszła koło 17, bo na 18 była umówiona z chłopakiem. Ja jeszcze zostałam, bo nie chciało mi się wracać do wiecznie pustego domu.

-Cześć - Usłyszałam głos, który już wcześniej gdzieś słyszałam, ale nie mogłam sobie przypomnieć gdzie. Odwróciłam się.

-Yyy hej-Co tu robi ten blondas. Ja go skądś kojarzę. Przed kawiarenką stoi jakaś grupka dziewczyn i gapi się jakby ducha zabaczyły...zaraz, oni patrzą się na nas!?

-Co chcesz?- Odparłam.

-Jak się nazywasz ?

-Yyy... po co ci to wiedzieć ?

-Tak jakoś... Nie wiesz kim jestem?- Jakbym kurwa wiedziała, to by było super .

-No, nie bardzo.

-To dobrze, bo tamte oszalały jak mnie zobaczyły. To powiesz mi jak się nazywasz ?

- Clark, a Ty?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • T. Weasley 12.02.2016
    Chyba domyślam się kto to jest... Tekst spoko, tylko zbyt bezpośrednio przedstawiłaś sytuację głównej bohaterki. Będę czekać na następna część, więc się z nia pospiesz ^^

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania