Strach
Gdzieś w odmęcie przerażenia,
w zakamarkach ludzkiej jaźni,
coś się czai bez imienia,
bez pojęcia i przyjaźni.
Nie przychodzi w dobrej wierze,
nie ma kształtu ani formy,
jak z koszmaru jakieś zwierzę
w filmach strasznych i upiornych.
Niemoc tworzy stan odmienny,
pustka w głowie się rozpycha,
próżno szukać tutaj winnych,
trudno w bycie takim się oddycha.
Serce goni bez wytchnienia,
ciało mokre jest od potu,
myśli straszne bez wątpienia
zabierają cały spokój.
Stan umysłu jest szczególny
pomoc w nim wymaga cierpliwości,
osiągniemy cel nasz wspólny,
by historią był w przyszłości.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania