Strach
I znów to uczucie,
gdy widzisz mrok w codzienności,
gdy z nagła przychodzi,
przeszywa i spaja ci kości,
gdy obłęd kradnie dech z twych piersi
i wydaje na mierne myśli treści,
gdy z wyrazu oblicza bije niepewność,
gdy siebie nie czujesz i biegniesz w ciemność,
gdy urywki myśli w galopie bledną,
w popłochu napięć, pustka, tętno,
spadając... starasz się złapać choć tę jedną.
Komentarze (4)
Także cieszę się bardzo, że się podoba, i że udało mi się osiągnąć zamierzony efekt.
Pozdrawiam :-)
Najbardziej to↔''gdy obłęd kradnie dech z twych piersi"
Ja bym jeszcze dodał to, co dość często mi się śni. Nie mogę uciekać, bo nogi mam jakby w ''gęstym syropie"
Pozdrawiam:)↔5
Hmm... ciekawy pomysł, ale myślę, że raczej już tutaj nic nie będę zmieniać :-)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania