Wiedziałem, że muszę przetrwać.
W getcie panował strach i niepewność.
Każdego dnia walczyłem o przetrwanie,
ukrywając się, szukając jedzenia i unikając patroli.
Moje życie było pełne niebezpieczeństw,
ale nie poddawałam się.
Wiedziałem, że muszę przetrwać.
Pewnego dnia,
gdy sytuacja wydawała się beznadziejna,
spotkałem kogoś,
kto postanowił mi pomóc.
To była osoba,
która ryzykowała własnym życiem,
by ocalić innych.
Dzięki tej pomocy udało mi się uciec z getta i znaleźć schronienie.
"Nie bój się, jesteś teraz bezpieczny,"
powiedział mój wybawca,
trzymając mnie za rękę.
Jego słowa były jak balsam na moje zranione serce.
Po wojnie,
mimo traumatycznych przeżyć,
zacząłem nowe życie.
Moje wspomnienia były pełne bólu,
ale także nadziei.
Pamiętam,
jak ukrywałem się w piwnicy,
słysząc kroki niemieckich żołnierzy nad głową.
Serce biło mi jak oszalałe,
ale wiedziałem,
że muszę być cicho.
"Musisz być silny,"
powtarzałem sobie w myślach.
"Musisz przetrwać."
Każdego dnia walczyłem o przetrwanie,
ale także o zachowanie człowieczeństwa.
Pamiętam, jak dzieliłem się ostatnim kawałkiem chleba z innymi ukrywającymi się.
"Nie możemy stracić nadziei,"
mówiłem im.
"Musimy wierzyć, że kiedyś to się skończy."
Po wojnie,
gdy wróciłem do normalnego życia,
często wracałem myślami do tych strasznych dni.
Pamiętam,
jak pewnego dnia spotkałem na ulicy mojego wybawcę.
"Dziękuję,"
powiedziałem,
łzy płynęły mi po policzkach.
"Dziękuję za wszystko."
Jego odpowiedź była prosta,
ale pełna emocji:
"To ty byłeś silny.
Ja tylko pomogłem ci znaleźć drogę."
Te wspomnienia są dla mnie bolesne,
ale także pełne nadziei.
Pokazują,
że nawet w najciemniejszych chwilach można znaleźć siłę,
by walczyć o swoje życie i marzenia.
Moja historia jest dowodem na to,
że ludzka determinacja i dobroć mogą przezwyciężyć największe przeciwności.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania