Poprzednie częściStracić wszystko - Rozdział 1

Stracić wszystko - Rozdział 2

Któregoś dnia postanowiłam stamtąd uciec.Jednak,że nie miałam już nikogo bliskiego na kim by mi strasznie zależało,to wiedziałam,że mogę jeszcze zmienić swoje życie i wszystko może się ułożyć.

Po ucieczce udałam się do mojego domu,który stał zupełnie pusty przez kilka lat.Włożyłam klucz do zamku,lecz drzwi się nie otworzyły.Nie miałam pojęcia co się stało.Postanowiłam zapukać.Być może ktoś mógł znajdować się w środku. Po chwili w drzwiach stanęła obca mi kobieta.

 

-Dzień dobry.W czym mogę pomóc?

-Eee..(zaniemówiłam)

-Słyszy mnie pani?(zapytała)

-Przepraszam,pomyliłam mieszkania,do widzenia.(odwróciłam się i odeszłam)

 

Nic z tego nie rozumiem.Lepiej udam się do matki.Może ona mi wytłumaczy skąd ta kobieta wzięła się w moim mieszkaniu.

Po długiej rozmowie,wybrałam się do parku.Pragnęłam odwiedzić miejsca,w których nie byłam od lat.Świeże powietrze dobrze mi zrobiło.

Usiadłam sobie wygodnie na ławce i powoli zamknęłam oczka.Wspominałam czasy,w których byłam najszczęśliwszą kobietą na Ziemi.

Po krótkim czasie usłyszałam krzyk.

 

-Rose!Rose!

-Ktoś mnie wołał?(zapytałam spoglądając dookoła)

To ja!

-Kim jesteś?(spojrzałam na mężczyznę stającego przede mną)

-Nie poznajesz mnie?To ja,Edmund.(wyjaśnił mi skąd się znamy)

-Edmund?!To na prawdę Ty?(zapytałam ze zdziwienia)

-Oczywiście!Dawno Cię nie widziałem.(powiedział równocześnie przytulając mnie)

-Ja Ciebie także.Co słychać?(zapytałam z ciekawości)

-Opowiem Ci później,a teraz zabieram Cię do kawiarni.

 

Kilka godzin później po udanym spotkaniu z Edmundem,wróciłam do domu.Ucieszyłam się,że mogłam go spotkać.Potrzebowałam towarzystwa,kogoś z kim mogłabym porozmawiać i zwierzyć się.

Byłam bardzo szczęśliwa.Czułam coś czego od dawna nie czułam.

 

-Zakochałam się?(pomyślałam)Nie! To niemożliwe! Lepiej pójdę już spać.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • KarolaKorman 14.02.2015
    Po kolei, po pierwsze w pierwszej części opisałaś prawie cały swój dzień, a pobyt jak go nazwałaś w,,psychiatryku" pominęłaś zupełnie. Teraz opowiadasz kolejny wątek nie wyjaśniając poprzednich (może celowo, jeżeli tak, to zwracam honor). Po drugie w dialogu wystarczy dać myślnik np.
    -Kim jesteś? - spojrzałam na mężczyznę stającego przede mną.
    -Nie poznajesz mnie?To ja,Edmund. - wyjaśnił mi skąd się znamy.
    -Edmund?!To na prawdę Ty? - zapytałam ze zdziwienia.
    Powodzenia w następnych częściach :).
  • BreezyLove 17.02.2015
    Trochę dziwnie to pisane wg mnie ale mam nadzieję, że dalej będzie lepiej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania